Radomiak Radom w poprzedniej kolejce bezbramkowo zremisował z Miedzią Legnica. Już w niedzielę stanął przed szansą na pierwsze zwycięstwo w tym roku. Tego dnia o 12:30 podejmował w Radomiu Stal Mielec. Zadanie nie należało jednak do łatwych, ponieważ rywale drużyny Mariusza Lewandowskiego są jedną z rewelacji bieżącego sezonu.
To spotkanie lepiej rozpoczęła Stal Mielec, która była blisko objęcia prowadzenia już w 13. minucie. Maciej Domański znalazł się tuż przed bramką rywala i jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Damian Jakubik. Dalsza część pierwszej połowy należała już do gospodarzy. W 24. minucie po strzale głową piłkę do siatki wpakował Raphael Rossi. Parę minut później Luis Machado mógł podwyższyć prowadzenie, ale jego strzał świetnie obronił Bartosz Mrozek. Radomiak kontrolował przebieg gry, a w środku pola szczególnie dobrze prezentował się Berto Cayarga. Gospodarze bardzo dobrze wyglądali również w defensywie.
Przez pierwsze 20 minut drugiej połowy na boisku nie działo się zbyt wiele. Obie ekipy zaczęły ostrzej grać i sędzia był zmuszony ukarać kilku zawodników żółtymi kartkami. Płynną grę z pewnością uniemożliwiały opady śniegu. Przez niemal całą drugą połowę częściej przy piłce utrzymywali się goście. Nie przynosiło to jednak żadnych rezultatów, a drużyna nie była w stanie wykreować groźnej sytuacji. W 65. minucie dogodną okazję miał Radomiak. Cayarga uderzył na bramkę z pola karnego, ale piłkę zdołał odbić Mrozek, po czym trafiła ona w słupek. W końcówce meczu Stal starała się doprowadzić do wyrównania. Ataki drużyny były jednak bardzo chaotyczne. Ostatecznie więcej goli w tym spotkaniu już nie padło i Radomiak pokonał Stal Mielec 1:0.
Radomiak 1:0 Stal Mielec
Strzelcy: Raphael Rossi (24')
Dzięki temu zwycięstwu Radomiak awansował na dziewiąte miejsce w tabeli. Do tej pory uzbierał 27 punktów, o jeden mniej niż ósma Stal Mielec.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl