W najbliższy weekend Szymon Marciniak ma wrócić do sędziowania w ekstraklasie po mistrzostwach świata, w których polski sędzia wraz z asystentami Pawłem Sokolnickim i Tomaszem Listkiewiczem, a także arbitrem VAR Tomaszem Kwiatkowskim, prowadzili finał pomiędzy Argentyną a Francją (3:3, karne 4:2).
Marciniak w międzyczasie jednak nie próżnował - prowadził mecze w Arabii Saudyjskiej, Egipcie oraz na Cyprze. Teraz wraca do rodzimych rozgrywek, a konkretnie został wyznaczony do sędziowania spotkania w Częstochowie, w którym Raków podejmie Piasta Gliwice (sobota, 15:00).
Jak informuje portal Ekstrastats, prowadząc mecz Raków - Piast, Szymon Marciniak może stać się sędziowskim rekordzistą ekstraklasy w liczbie poprowadzonych spotkań. Aktualnie 42-letni sędzia ma ich na koncie 338, z kolei sobotnie starcie w Częstochowie będzie jego 339. w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej.
W ten sposób Marciniak wyprzedzi dotychczasowego rekordzistę Pawła Gila, który zakończył sędziowską karierę półtora roku temu i teraz pracuje w UEFA jako jedna z osób odpowiadających za projekt VAR.
Ten rekord Szymon Marciniak będzie musiał jeszcze solidnie śrubować, aby utrzymać miano rekordzisty. Wszystko dlatego, że za jego plecami o dwa lata młodszy Paweł Raczkowski ma na swoim koncie 291 meczów. 267 spotkań w ekstraklasie sędziował Daniel Stefański, a tylko cztery mecze mniej Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał.