Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że piątkowy mecz 19. kolejki ekstraklasy pomiędzy Widzewem Łódź a Jagiellonią Białystok jest zagrożony przez opady śniegu, które zasypały stadion przy ulicy Józefa Piłsudskiego. Władze klubu dają sobie jednak czas do 18:30, by podjąć wraz z delegatem PZPN ostateczną decyzję o tym, czy spotkanie zostanie rozegrane, czy też nie. Okazuje się, że nie tylko starcie w Łodzi jest zagrożone przez pogodę.
Pierwsze piątkowe spotkanie ekstraklasy, w którym Wisła Płock ma zmierzyć się z Wartą Poznań również stanęło pod znakiem zapytania. - W związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi decyzję, czy dzisiejszy mecz Wisły z Wartą się odbędzie podejmą sędziowie oraz kapitanowie. Niestety, żadna z tych osób nie zdążyła jeszcze dotrzeć na stadion - poinformował rzecznik prasowy Wisły Michał Łada.
Pracownik Wisły potwierdził, że warunki panujące w Płocku są dramatyczne. - Mieszkam kilometr od stadionu. Jechałem 25 minut… - napisał. Zamieścił również na Twitterze fotografię boiska na dwie godziny przed planowanym rozpoczęciem spotkania.
Jak informuje portal Weszło, wskutek załamania pogody na drogach na stadion nie dotarli jeszcze nawet sędziowie, a nawet ekipa telewizyjna Canal+.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Po rozegraniu 18. kolejek ekstraklasy Wisła zajmuje aktualnie 7. miejsce w tabeli z dorobkiem 28 punktów. Warta ma podobną sytuację, ponieważ znajduje się na 9. pozycji z dwoma punktami straty do Płocczan. Liderem nadal pozostaje Raków Częstochowa (42 pkt), który o 7 punktów wyprzedza drugą Legię Warszawa.