W piątek 27 stycznia, po 70 dniach przerwy, ekstraklasa wznowiła rozgrywki. Na inaugurację rundy wiosennej doszło do dwóch starć - Radomiak Radom zmierzył się z Miedzią Legnica, a Lech Poznań rywalizował ze Stalą Mielec. Kibice byli spragnieni piłkarskich emocji, ale niestety oba spotkania mocno rozczarowały. "Jeśli ktoś zapomniał, dlaczego mogliśmy za ekstraklasą nie tęsknić, przypomniał mu już o tym pierwszy mecz" - pisał Konrad Ferszter ze Sport.pl. Zarówno w meczu Radomiaka, jak i Lecha padły bezbramkowe remisy, a groźnych akcji było jak na lekarstwo.
Powrót polskiej ekstraklasy śledził również Jakub Kosecki. Były reprezentant Polski występuje obecnie w drużynie lidera grupy I mazowieckiej V ligi, KTS Weszło, ale na bieżąco przygląda się zmaganiom w najwyżej klasie rozgrywkowej. Obserwował również mecze Radomiaka i Lecha, a po nich postanowił podzielić się obserwacjami. Kosecki nie wytrzymał i jasno dał do zrozumienia, że jest zdegustowany poziomem, jaki zaprezentowali piłkarze.
"Przepraszam, jeśli grając w polskiej Ekstraklasie kibice i widzowie musieli to oglądać, i męczyć się tak, jak ja się męczyłem, oglądając to widowisko, które zakończyło się kilka chwil temu. Ludzie biegający po boisku, bo ciężko mówić o graniu w piłkę, powinni się porządnie zastanowić, a ludzie odpowiedzialni za transfery odpocząć gdzieś na Karaibach. Ja już nie dojeżdżałem, więc odpuściłem i polecam to niektórym piłkarzom" - napisał wymownie na Instagramie.
W sobotę zarówno na Koseckiego, jak i pozostałych kibiców czekają kolejne spotkania w ramach 18. kolejki ekstraklasy. Na boisku zaprezentuje się m.in. lider tabeli, Raków Częstochowa, który zmierzy się z Wartą Poznań. Ciekawie zapowiada się również starcie Widzewa Łódź z Pogonią Szczecin. Na koniec dnia zmierzą się z kolei Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Na półmetku sezonu 2022/23 ekstraklasy liderem jest Raków z dorobkiem 41 punktów. Za jego plecami znajduje się Legia Warszawa, ale traci do pierwszej drużyny aż dziewięć punktów. Na trzecim miejscu dość zaskakująco znajduje się Widzew Łódź - 29 punktów na koncie.