Latem Tomas Pekhart zakończył ponad dwuletnią przygodę z Legią Warszawa. Stołeczny klub chciał zatrzymać napastnika, jednak obie strony nie potrafiły porozumieć się w kwestiach finansowych. Dlatego 30 czerwca Czech stał się wolnym zawodnikiem. Po kilku tygodniach związał się z Gaziantep SK.
Turcy liczyli, że król strzelców ekstraklasy z sezonu 2020/2021 zostanie nowym liderem ich ataku. Ale mocno się przyliczyli. Pekhart nie potrafił się przebić. Zawiódł. Zdobył tylko dwie bramki w 13 występach (jedną w lidze i jedną w krajowym pucharze). Okazał się niewypałem, więc w grudniu rozwiązał kontrakt z Gaziantep SK.
No i teraz Czech wróci do Warszawy. No bo jak inaczej interpretować jego twitt, w którym córka piłkarza przytula pluszaka z herbem Legii?
Portal Legia.net dodaje, że przy Łazienkowskiej czeka na niego 1,5 roczna umowa. W piątek Czech ma podpisać kontrakt z Legią. W ekstraklasie Czech rozegrał 67 spotkań, strzelił 36 goli i zaliczył trzy asysty. No i dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski.
Kibice na pewno ciepło go przyjmą, bo kilka miesięcy temu Pekhart pożegnał się z klasą z Legią.
"Dziękuję kibicom za wsparcie i atmosferę na stadionie, która była czymś wyjątkowym. Ja i moja rodzina byliśmy w Warszawie bardzo szczęśliwi i czuliśmy się jak w domu, dlatego tym trudniej jest mi się pożegnać z miastem, w którym urodziła się moja druga córka. Życzę klubowi i kibicom wielu sukcesów i kolejnego tytułu mistrzowskiego na koniec sezonu" - oznajmił wówczas czeski snajper.
Ale teraz Pekhart musi skupić się na boisku, bo Legia ma aż dziewięć punktów do Rakowa Częstochowa.