Stal Mielec rusza na podbój rynku transferowego. Wielkie plany

Stal Mielec rusza na rynek transferowy. Priorytetem dla władz klubu jest znalezienie następcy Saida Hamulicia. Na tym nie koniec. Drużyna Adama Majewskiego zamierza dokonać wzmocnień również na innych pozycjach. - Pracujemy nad trzema, czterema poważnymi nazwiskami, zarówno jeśli chodzi o ten sezon, jak i następny - zdradził europoseł Tomasz Poręba w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Stal Mielec bardzo dobrze radzi sobie w sezonie 2022/23 ekstraklasy. Na półmetku rywalizacji piłkarze Adama Majewskiego zajmują siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 27 punktów. Duży udział w sukcesie drużyny miał Said Hamulić. Holenderski napastnik zdobył aż dziewięć bramek w rundzie jesiennej, ale dorobku strzeleckiego już nie poprawi. Zawodnik przeszedł właśnie testy medyczne w FC Toulouse i w najbliższych godzinach powinien zostać oficjalnie zawodnikiem francuskiego klubu. Teraz przed Stalą trudne wyzwanie - muszą znaleźć następcę bramkostrzelnego napastnika.

Zobacz wideo Dart bije rekordy popularności i tworzy niezapomniane widowiska. O co w nim chodzi?

Stal Mielec rusza z ofensywą na rynek transferowy. "Pracujemy nad trzema, czterema poważnymi nazwiskami"

Mielecki klub nie siedzi z założonymi rękami i już poszukuje wzmocnień. Co więcej, poszukiwani są nie tylko napastnicy. Już tej zimy do klubu może dołączyć nawet czterech nowych zawodników, o czym opowiedział europoseł Tomasz Poręba, wspierający drużynę.

- Pracujemy nad trzema, czterema poważnymi nazwiskami, zarówno jeśli chodzi o ten sezon, jak i następny. Będziemy je ogłaszać w kolejnych dniach - wyznał działacz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Jak donoszą dziennikarze, Stal jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej chce zakontraktować napastnika, stopera, piłkarza do środka pola, a także ofensywnego pomocnika. 

Według nieoficjalnych informacji Hamulicia w mieleckiej drużynie może zastąpić Rauno Sappinen. Estończyk trafił do Piasta Gliwice w styczniu 2022 roku, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W 13 spotkaniach zdobył tylko jedną bramkę. Wchodził na boisko głównie z ławki rezerwowych. Angaż w Stali Mielec mógłby pomóc Estończykowi wrócić do regularnej gry. Obecnie portal Transfermarkt wycenia go na 300 tysięcy euro

Pieniądze pozyskane z transferu Hamulicia pozwolą nie tylko sprowadzić Sappinena, ale również innych zawodników. Jak donosi "La Depeche du Midi", Toulouse jest gotowa zapłacić za Holendra aż 2,3 mln euro. To oznacza, że Stal zanotuje największą sprzedaż w historii klubu, choć będzie musiała podzielić się pieniędzmi z poprzednim pracodawcą piłkarza. 30 proc. z kwoty transferu trafi do DFK Dainavy. To nie zmienia faktu, że Hamulić będzie najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Stali Mielec - do tej pory rekord należał do Kacpra Sadłochy, który odszedł za 325 tys. euro do RC Lens.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Piłkarze Adama Majewskiego przygotowują się do rundy wiosennej. W dniach 9-20 stycznia przebywali w Turcji, gdzie rozegrali dwa sparingi. Oba przegrali - zarówno z węgierskim klubem Kisvarda FC (2:3), jak i serbskim FK Novi Pazar (0:1). Stal Mielec wróci na boiska ligowe już w piątek 27 stycznia. W 18. kolejce ekstraklasy zmierzy się z Lechem Poznań. Początek spotkania o godzinie 20:30. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.