Deian Sorescu imponował formą grając dla Dinama Bukareszt. Wystąpił w 134 spotkaniach, w których zdobył 29 bramek i zaliczył 26 asyst, czym zwrócił na siebie uwagę Rakowa Częstochowa. Ostatecznie wicemistrzom Polski udało się pozyskać napastnika za 700 tysięcy euro, ale z bonusami transakcja może wynieść nawet milion euro. Tym samym Raków pobił własny rekord transferowy na początku 2022 roku. Tylko że 25-latek nie dopasował się w pełni do filozofii Marka Papszuna i klub podjął decyzję o jego wypożyczeniu. Sorescu wrócił zimą do ligi rumuńskiej i dołączył do FCSB. Teraz okazuje się, że nie mógł liczyć na miłe powitanie w ojczyźnie.
Dinamo Bukareszt to jeden z odwiecznych rywali FCSB. Sympatycy byłego klubu pomocnika nie mogą znieść, że ten będzie teraz grał u ich największego wroga. W przeszłości Sorescu był ulubieńcem fanów Dinamo, ale obecnie jest postrzegany jako zdrajca. W mediach społecznościowych aż roi się od negatywnych komentarzy i wyzwisk.
- To mnie bardzo boli. Fani Dinamo nie mogą pogodzić się z faktem, że będę grał w FCSB. Usłyszałem wiele gorzkich słów pod moim adresem, które nie są prawdą. Kompletnie nie spodziewałem się takiej reakcji - podkreślił piłkarz w rozmowie z portalem Digisport.
W dalszej części wywiadu Sorescu opowiedział o tym, że przeżył trudne chwile grając dla Dinamo. Wiele poświęcił, mimo że władze drużyny nie zawsze traktowały go właściwie. On nigdy się nie odwrócił od klubu i był mu wierny. Starał się pomóc drużynie dotrzeć na szczyt, dlatego nie może zrozumieć fali hejtu ze strony sympatyków Dinamo.
- To mnie bardzo boli. Wielokrotnie grałem w Dinamo z pustym żołądkiem. Klub nie płacić regularnie pensji, czasami musieliśmy czekać trzy, a nawet cztery miesiące na jakikolwiek grosz. Dałem z siebie wszystko, czego nie żałuję. Obowiązki w Dinamo wypełniałem wzorowo, dlatego uważam, że należy mi się większy szacunek. Dodatkowo klub sporo na mnie zarobił, więc nie mam sobie nic do zarzucenia. Jednak to, co mnie spotkało po przejściu do FCSB, jest niezrozumiałe. Kibice Dinamo mają do mnie pretensje, choć do końca nie mogę zrozumieć, o co. Nie liczyłem tych negatywnych komentarzy, ale było ich na pewno tysiące - zakończył.
Sorescu ma już za sobą debiut w nowej drużynie. W niedzielę 15 stycznia wystąpił w spotkaniu towarzyskim z Pogonią Szczecin (0:2). Niewykluczone, że pojawi się również w kolejnym sparingu. W poniedziałek 16 stycznia FCSB zmierzy się z... Rakowem Częstochowa.
Pomocnik spędzi rundę wiosenną w lidze rumuńskiej. Wicemistrzowie Polski wypożyczyli piłkarza za 150 tysięcy euro z opcją wykupu za około milion euro. Warto dodać, że 15 proc. z kwoty transferu (w tym przypadku 150 tys. euro) trafi do poprzedniego pracodawcy Sorescu, czyli Dinama Bukareszt. Początkowo Gigi Becali, właściciel FCSB, nie chciał płacić Rakowowi za wypożyczenie, ale finalnie przystał na warunki.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Nowy pracodawca Sorescu zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli ligi rumuńskiej z 38 punktami po 21 meczach. Przed nim są tylko FCV Farul (45 pkt) i CFR Cluj (44 pkt). Deian Sorescu zagrał w 15 meczach tego sezonu dla Rakowa Częstochowa, w których zdobył dwie bramki i zanotował jedną asystę. Jego kontrakt z Rakowem jest ważny do końca czerwca 2025 roku.