Legia Warszawa ma zamiar aktywnie działać na rynku transferowym na początku 2023 roku. Jacek Zieliński, dyrektor sportowy zdradził, że stołeczny klub obecnie nie ma pieniędzy na to, by dokonywać kolejnych ruchów. - Jeżeli nikogo nie sprzedamy, to nie będziemy mieli budżetu na transfery. Będziemy musieli obracać się wokół tych pieniędzy, które byśmy uzyskali z jakiegoś transferu wychodzącego - stwierdził Zieliński w programie "Meczyków".
TVP Sport informuje, że Legia Warszawa interesuje się Kajetanem Szmytem, pomocnikiem Warty Poznań, który zadebiutował we wrześniu tego roku w reprezentacji Polski do lat 21 i strzelił gola w meczu z Turcją (3:2). Dużym atutem Szmyta jest uniwersalność, ponieważ poza grą w środku pola może wystąpić jako lewy obrońca czy lewy skrzydłowy. W tym sezonie Szmyt zagrał w siedemnastu meczach we wszystkich rozgrywkach, w których zanotował cztery asysty.
Kajetan Szmyt był obserwowany jesienią przez inne kluby z Ekstraklasy, ale też przez zespoły zagraniczne. Wychowanek Warty Poznań jest związany kontraktem do końca grudnia 2023 roku, ale klub ma opcję jego przedłużenia o kolejne dwa lata. To może być problem dla Legii Warszawa, która zmaga się z problemami finansowymi i musi kogoś sprzedać, żeby potem rozpocząć działania na rynku transferowym. Mimo tego Legia szuka nowych zawodników, m.in. na pozycję środkowego obrońcy.
Legia Warszawa zakończyła pierwszą część sezonu na drugim miejscu z 32 punktami po siedemnastu meczach. Liderem jest Raków Częstochowa, który ma dziewięć punktów przewagi nad drużyną prowadzoną przez Kostę Runjaicia. Legia zagra pierwszy mecz po przerwie mundialowej 28 stycznia o godz. 15:00, kiedy to zmierzy się z Koroną Kielce.