Radomiak Radom znakomicie rozpoczął zmagania w sezonie 2022/23. W pierwszych trzech kolejkach klub odniósł trzy zwycięstwa, zdobywając komplet punktów. Później doszło do kryzysu i kilku porażek. Po 17. kolejkach drużyna Mariusza Lewandowskiego zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 23 punktów. Na taki wynik składa się siedem triumfów, dwa remisy i osiem przegranych. Mimo że runda jesienna dobiegła końca, to zawodnicy nie mają czasu na odpoczynek. W piątek, 25 listopada Radomiak rozegrał mecz towarzyski z RB Lipsk, a więc trzecią drużyną w tabeli Bundesligi. Po spotkaniu polski klub podsumował występ jednym zdaniem. "Dostaliśmy dobrą lekcję" - napisano na oficjalnym profilu na Twitterze.
Sparing miał być przede wszystkim okazją dla Lewandowskiego na sprawdzenie kilku testowanych zawodników. Mowa o środkowym pomocniku Aleksie Soaresie (obecnie bez klubu, wcześniej występował w Volos NPS), skrzydłowym Berto Cayargadze (ostatnio również bez klubu, wcześniej FC Cartagena), lewym obrońcy Mykole Jaroszu (ostatnie miesiące spędził w STK Samorin) oraz napastniku Jeanie Franco Sarmiento (ostatnio grał dla Pogoni Grodzisk Mazowiecki).
Z kolei w ekipie z Lipska wystąpili zarówno zawodnicy, którzy w tym sezonie nie rozegrali wielu spotkań, jak i podstawowi gracze, tacy jak Dominik Szoboszlai. Węgier wystąpił już w 28 meczach, w których zdobył trzy bramki i zanotował 13 asyst.
W spotkaniu obyło się bez niespodzianek. Zdecydowanie silniejszą ekipą była drużyna z Lipska, co widać także w statystykach. Niemiecki zespół oddał aż 30 strzałów na bramkę Radomiaka, w tym 20 celnych. Dla porównania piłkarze Lewandowskiego tylko sześciokrotnie uderzali w światło bramki rywala.
Jednak na pierwsze gole kibice musieli poczekać do 31. minuty. Wtedy golkipera z Radomia pokonał Konrad Laimer. Tuż przed końcem pierwszej połowy bramkarz był zmuszony ponownie wyjąć piłkę z siatki. Tym razem skutecznym strzałem popisał się Dominik Szoboszlai. I tak pierwsza partia zakończyła się wynikiem 2:0 dla RB Lipsk.
W kolejnym minutach niemiecka drużyna jedynie podkreślała dominację, zdobywając kolejne bramki. W 66. minucie piłkę w siatce umieścił Ohene Kohl. Sześć minut później ponownie na listę strzelców wpisał się Szoboszlai. Z kolei w 86. minucie celnym strzałem popisał się Simon Schierack. Ostatni cios dla Radomiaka padł w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas Dominik Sokół niefortunnie interweniował we własnym polu karnym i wbił piłkę do bramki. Ostatecznie mecz zakończył się przegraną zespołu z Radomia aż 0:6.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Teraz przed piłkarzami Lewandowskiego zasłużony odpoczynek. Pierwszy mecz rundy wiosennej rozegrają dopiero 27 stycznia. Ich rywalem będzie Miedź Legnica. Z urlopów zawodnicy wrócą jednak już na początku roku. 3 stycznia Radomiak rozpocznie przygotowania do drugiej części sezonu ekstraklasy.