"Wyp*********, nieudacznik". Reprezentant Polski wyznaje: Łzy leciały mi do oczu

W trakcie gry w Legii Warszawa Mateusz Wieteska musiał często mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami kibiców. - To były wiadomości, żebym wypi***alał z Legii, że jestem nieudacznikiem, że się nie nadaję do gry, co robię w tym klubie i kto mnie w ogóle ściągnął - powiedział zawodnik w programie "Foot Truck". To nie przeszkodziło w rozwoju kariery 25-latka, przed którym teraz start na mundialu w Katarze.

Mateusz Wieteska latem tego roku przeszedł z Legii Warszawa do Clermont Foot. W lidze francuskiej odnalazł się bardzo dobrze i z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem klubu. Rozegrał wszystkie 15 spotkań Ligue 1 na pełnym dystansie 90. minut. Jak sam stwierdził pozwoliło mu to odżyć po niezbyt przyjemnym końcu przygody z Legią.

Zobacz wideo Spotkanie na szczycie w Rakowie. "Rywale aż kipieli"

"Nie mówię, że żadnych bramek w Legii nie zawaliłem, ale byłem w większości niesłusznie krytykowany"

Środkowy obrońca jako zawodnik stołecznego klubu musiał czasami mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami na temat swojej gry. Był to dla niego ciężki okres, o czym opowiedział więcej w programie "Foot Truck". - Po takich wiadomościach, które dostawałem, łzy leciały mi do oczu i miałem takie myśli, żeby jak najszybciej opuścić ten klub, bo akurat w tamtym momencie czułem, że to dla mnie za dużo, że na to nie zasługuję, że ludzie mnie trochę nie doceniają, widzą tylko złe rzeczy. To były wiadomości, żebym wypi***alał z Legii, że jestem nieudacznikiem, że się nie nadaję do gry, co robię w tym klubie i kto mnie w ogóle ściągnął. No takie rzeczy - opowiedział zawodnik.

- Nie mówię, że żadnych bramek w Legii nie zawaliłem, ale byłem w większości niesłusznie krytykowany przez ludzi, którzy nie mają wpływu na decyzje trenera czy na to, jak ludzie w klubie mnie postrzegają. Ale to uderzało we mnie i musiałem być silny, żeby sobie z tym poradzić. Nie ma co się przejmować rzeczami, na które nie masz wpływu, bo w Internecie każdy może sobie napisać, co myśli - dodał wprost Wieteska.

Jak stwierdził 25-latek wyjazd do Francji dał mu bardzo dużo siły i motywacji do dalszej pracy. - Po wyjeździe do Francji czułem się bardziej doceniony. Inny klimat, wolna głowa, skupiam się tylko na treningu, na piłce, na tym, czego trener ode mnie oczekuje. Ja bardzo potrzebowałem takiego wyjazdu. To nie jest tak, że znalazł się byle kto i mnie kupił, więc wyjechałem, tylko ja już od jakiegoś czasu mówiłem w Legii, że chcę odejść, bo jestem ambitnym zawodnikiem i mam umiejętności, żeby się sprawdzić zagranicą - stwierdził obrońca. 

Solidne występy Wieteski w Ligue 1 zostały docenione przez Czesława Michniewicza. Selekcjoner reprezentacji Polski zdecydował się powołać obrońcę do kadry na mundial w Katarze. - Czułem się bardziej spokojny, że dobrze pracowałeś ostatnie miesiące i udowadniałeś, że jesteś w dobrej formie - skomentował zawodnik

Reprezentacja Polski rywalizację w mistrzostwach świata rozpocznie we wtorek 22 listopada meczem z Meksykiem. Cztery dni później zawodników Michniewicza czeka starcie z Arabią Saudyjską, a 30 listopada a jednym z faworytów imprezy, Argentyną. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.