Festiwal nieskuteczności Widzewa. Radomiak wywiózł z Łodzi trzy punkty

Widzew Łódź oddał aż 24 strzały, w tym 9 celnych, a i tak przegrał na własnym stadionie z Radomiakiem Radom 1:3 w niedzielnym meczu 16. kolejki ekstraklasy.

Przed rozpoczęciem tego spotkania zdecydowanym faworytem był łódzki Widzew, który zajmował w tabeli ekstraklasy przed tą kolejką trzecie miejsce, a na własnym stadionie przegrał tylko dwa spotkania, po raz ostatni jeszcze w sierpniu. Radomiak z kolei spisuje się w tej rundzie "w kratkę", ale w Łodzi chciał awansować do górnej połowy tabeli.

Zobacz wideo Jednoznaczna deklaracja! Krychowiak ujawnia, co usłyszał od Michniewicza

Festiwal nieskuteczności Widzewa. Radomiak wywiózł z Łodzi trzy punkty

Od pierwszego gwizdka Pawła Raczkowskiego z Warszawy niedzielny mecz układał się po myśli gości z Radomia. Już w 2. minucie gry po podaniu Felipe Nascimento płaskim strzałem ze skraju pola karnego wynik otworzył Mateusz Grzybek. 

Po szybkiej utracie gola Widzew próbował zareagować. Miał nawet wyraźną przewagę w polu aż do samego końca. Cóż jednak z tego, skoro łodzianie byli tego dnia niesamowicie nieskuteczni. A goście? Wręcz przeciwnie. To potwierdziło się w 26. minucie, gdy w świetnym kontrataku Radomiaka Nascimento uruchomił Lisandro Semedo, ten biegł przez pół boiska sam na sam z Henrichem Ravasem i pokonał słowackiego bramkarza gospodarzy.

Widzew w pierwszej połowie oddał 11 strzałów, Radomiak dwa, ale to piłkarze Mariusza Lewandowskiego do przerwy prowadzili 2:0. 

Tuż po zmianie stron Widzewowi udało się zdobyć bramkę kontaktową. W 50. minucie, po dograniu z prawego skrzydła Ernesta Terpiłowskiego, z bliska do siatki trafił Jordi Sanchez, dla którego był to piąty gol w tym sezonie.

Widzew stwarzał sobie kolejne szanse na wyrównanie, dwie z nich miał choćby wspomniany Sanchez, ale łodzianie nie potrafili po raz drugi umieścić piłki w siatce Gabriela Kobylaka. To się na nich zemściło w doliczonym czasie gry, gdy sam na sam z Ravasem wyszedł Luis Machado i ustalił wynik spotkania na 1:3. Mimo ogromnej przewagi Widzewa w strzałach (24:8) i strzałach celnych (9:4), trzy punkty pojechały do Radomia.

Mimo tej porażki Widzew Łódź z 26 punktami pozostał na trzecim miejscu w tabeli ekstraklasy. Radomiak Radom z 23 punktami jest dziewiąty. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.