Zaskakujący ruch Zagłębia Lubin. Chcą "ukraść" trenera klubowi z ekstraklasy

Kiepska dyspozycja Zagłębia Lubin sprawia, że nad Piotrem Stokowcem wiszą czarne chmury. Choć na razie 50-latek nie musi się obawiać o posadę, włodarze klubu już rozglądają się za jego następcą. W gronie kandydatów jest trener jednej z drużyn plasującej się w czubie tabeli.

Zagłębie Lubin w ostatnim czasie nie prezentuje się najlepiej. Zawodnicy Piotra Stokowca od ponad miesiąca nie potrafili wygrać żadnego spotkania ligowego. Po remisie 1:1 z Koroną Kielce przyszła seria czterech porażek. W piątek piłkarze z Lubina przegrali na wyjeździe 0:3 ze Stalą Mielec.

Zobacz wideo Spotkanie na szczycie w Rakowie. "Rywale aż kipieli"

Zagłębie Lubin w poszukiwaniu następcy Stokowca. Klub interesuje się Adamem Majewskim

Nie tylko kolejne porażki w ekstraklasie mogą martwić kibiców Zagłębia. W ostatnich czterech spotkaniach zawodnicy klubu nie potrafili strzelić ani jednej bramki. Dodatkowo zawodnicy Stokowca odpadli po drodze z Pucharu Polski. W 1/16 finału, po golu Mikołaja Kosiora w dogrywce, do kolejne fazy awansowali zawodnicy II-ligowego Motoru Lublin.

Słabe wyniki drużyny sprawiły, że w mediach zaczęto spekulować na temat przyszłości trenera w klubie. Sam Stokowiec odniósł się do tych spekulacji w bardzo konkretny sposób. - Trzeba jasno powiedzieć, że jesteśmy w kryzysie. Ja też będę szczery do bólu. Przed meczem czytam, że gram o posadę i o swoją przyszłość. Wywiązała się narracja histeryczna. Fakt, że przegraliśmy trzy mecze w tydzień, w tym z drugoligowym Motorem. Wcześniej jednak przez sześć meczów nie przegraliśmy. Ta narracja wkradła się do głów młodych chłopaków - powiedział 50-latek na konferencji prasowej po porażce 0:3 z Lechią Gdańsk.

Ostatnie informacje mówiły, że trener Zagłębia przez najbliższy czas może być spokojny o swoją posadę. To jednak może ulec zmianie, bowiem działacze klubu już rozglądają się za jego następcą. Według informacji TVP Sport włodarze drużyny z Lubina interesowali się w Mielcu sytuacją kontraktową trenera Adama Majewskiego. "48-letni trener ma kontrakt obowiązujący do końca sezonu, ale w przypadku utrzymania Stali – umowa zostanie automatycznie przedłużona o kolejny sezon. W umowie jest jednak klauzula wykupu, a kwota na pewno nie jest zaporowa. A już na pewno nie w przypadku takiego klubu jak Zagłębie" - podaje TVP Sport.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Patrząc na obecną postawę Stali, zainteresowanie Majewskim nie powinno dziwić. Zespół z Mielca zajmuje obecnie 5. miejsce w ligowej tabeli z 26-punktowym dorobkiem, na który składa się osiem zwycięstw i dwa remisy. Dla porównania Zagłębie plasuje się na 14. lokacie i ma na koncie 17 punktów (4 zwycięstwa i 5 remisów). Póki co są to jednak tylko spekulacje.

W kolejnym spotkaniu piłkarzy Zagłębia czeka bardzo ciężkie zadanie. Lubinianie zmierzą się z liderem rozgrywek, Rakowem Częstochowa. Mecz ten odbędzie się w sobotę 12 listopada o godzinie 20:00.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.