Co dalej z Piotrem Stokowcem? Już wszystko jasne

Od kilku dni trwają medialne spekulacje na temat przyszłości Piotra Stokowca. 50-letni szkoleniowiec w przypadku porażki z Lechią Gdańsk mógł zostać zwolniony z Zagłębia. Według najnowszych doniesień tak się jednak nie stanie. Póki co trener może spać spokojnie.

Zagłębie Lubin nie może zaliczyć ostatnich tygodni do udanych. W trzech ligowych meczach piłkarze z Górnego Śląska zdobyli zaledwie punkt, a ponadto pożegnali się z Pucharem Polski po kompromitującej porażce z II-ligowym Motorem Lublin. Wczoraj przegrali 0:3 z przedostatnią w tabeli Lechią Gdańsk.

Zobacz wideo "Robertowi było ciężko. Poza Europą tego nie ogląda nikt"

Media: Piotr Stokowiec zostaje w Zagłębiu Lubin. Na razie jest bezpieczny

Przed meczem z gdańszczanami w mediach spekulowano o potencjalnym zwolnieniu Piotra Stokowca. Według weszło.com oraz portalu mkszaglebie.pl władze klubu z Lubina miały już wybranego zastępcę, którym miał zostać Aleksandar Vuković. Wydaje się jednak, że póki co do zmiany na ławce trenerskiej nie dojdzie.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Według informacji TVP Sport Piotr Stokowiec może spać spokojnie - nadal będzie szkoleniowcem lubinian. Klub chce uniknąć nerwowych ruchów i zamierza dać szansę 50-latkowi co najmniej do końca rundy jesiennej. Ta zakończy się w połowie listopada. Przed Zagłębiem jeszcze trzy mecze (z Cracovią, Stalą Mielec oraz Rakowem Częstochowa) i wydaje się, że to one będą kluczowe w kontekście przyszłości trenera. Zagłębie zajmuje 13. miejsce w lidze z dorobkiem 17 punktów po 14 meczach. 

Piotr Stokowiec nie wytrzymał. Dał upust emocjom po meczu z Lechią Gdańsk

Po porażce z Lechią Gdańsk Piotr Stokowiec także zabrał głos w sprawie swojej przyszłości. Trener nie krył zdenerwowania na medialne pogłoski. - Trzeba jasno powiedzieć, że jesteśmy w kryzysie. Ja też będę szczery do bólu. Przed meczem czytam, że gram o posadę i o swoją przyszłość. Wywiązała się narracja histeryczna. Fakt, że przegraliśmy trzy mecze w tydzień, w tym z drugoligowym Motorem. Wcześniej jednak przez sześć meczów nie przegraliśmy. Ta narracja wkradła się do głów młodych chłopaków - powiedział na pomeczowej konferencji 50-latek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.