Ekstraklasa chce zmienić godziny meczów. Efekt? Nawet kilka milionów złotych

Znaczne podwyżki cen w Polsce mogą mieć wpływ na rozgrywki ekstraklasy. Z pomocą klubom przychodzi mundial rozgrywany zimą, który pozwoli na zmniejszenie niektórych kosztów. Pomimo tego, w przyszłym roku zmianie może ulec harmonogram sobotnich meczów ligowych.

W tym roku po raz pierwszy w historii piłkarskie mistrzostwa świata odbędą się w miesiącach zimowych, co ma wpływ na kalendarz rozgrywek. Ostatnia kolejka ekstraklasy zostanie rozegrana w dniach 11-13 listopada, potem rozpocznie się przerwa spowodowana mundialem. Ten odbędzie się w dniach 20 listopada - 18 grudnia.

Zobacz wideo Lewandowski może się już tylko śmiać. Kontrowersje po gali Złotej Piłki

Ekstraklasa zmieni godziny meczów? Powodem rosnące koszty

Mając na uwadze szalejące ceny w Polsce, termin turnieju może mieć korzystny wpływ na finanse klubów ekstraklasy. Mecze rozgrywane w miesiącach jesienno-zimowych generują dla nich dużo większe koszty, których w ten sposób uda się częściowo uniknąć. W najbliższych miesiącach kibice i tak mogą odczuć spore zmiany.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pierwszym ze sposobów na cięcie kosztów, który może najbardziej wpłynąć na ligę, jest ten związany z oświetleniem stadionów. Aby jak najbardziej zaoszczędzić, kluby chcą włączać wszystkie lampy tylko na czas trwania transmisji telewizyjnej. Co więcej, bardzo możliwe, że od stycznia do marca przyszłego roku nie będzie sobotnich spotkań o godzinie 20, zostałyby one przesunięte na 12.30. Decyzja w tej sprawie zapadnie po rozmowach z Canal+.

Kolejny duży koszt wiąże się z podgrzewaniem murawy. W czasie, gdy mecze odbywają się regularnie, są one znacznie wyższe niż wtedy, gdy nie jest ona często użytkowana. W tym roku zespoły nieco wcześniej zakończą granie, przez co będzie trzeba ją podgrzewać tylko po to, aby nie zaszkodziły jej niskie temperatury. - Przy obecnej aurze i terminie mundialu, można się spodziewać, że nie będzie tego trzeba robić przez dłuższy czas. – powiedział w rozmowie "Faktem" Marcin Stefański, dyrektor operacyjny Ekstraklasy.

Poza tym w górę poszły także ceny żywności, transportu czy usług ochroniarskich. Sumując wszystkie koszty, ekstraklasowe kluby muszą liczyć się z podwyżkami od trzech do nawet ośmiu milionów złotych.

Nie można wykluczyć, że rosnące koszty będą skutkować także podwyżkami cen biletów. Co prawda kluby mówią o tym bardzo niechętnie, ale w pewnym momencie może okazać się to nieuniknione.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.