Van den Brom skarży się na stan murawy. "Piłkarze potrzebowali zbyt wielu kontaktów"

- Mogliśmy wygrać dużo wyżej, graliśmy dużo lepiej w drugiej połowie, tworzyliśmy wiele okazji, ale nie byliśmy w stanie zabić meczu. Ważne dla nas też jest to, że udało się zachować czyste konto - mówił John van den Brom po meczu z Radomiakiem Radom (1:0) w 12. kolejce Ekstraklasy.

Lech Poznań pokonał 1:0 Radomiaka Radom po bramce Gio Tsitaishviliego i tym samym zanotował szósty mecz bez porażki. Zespół prowadzony przez Johna van den Broma miał sporo okazji do podwyższenia prowadzenia w drugiej połowie, ale Afonso Sousa czy Michał Skóraś nie wykorzystywali swoich sytuacji. Dzięki tej wygranej Lech zbliżył się do ligowej czołówki i traci już tylko sześć punktów do prowadzącej Legii Warszawa.

Zobacz wideo To będzie napędzać w Wiśle kolejne problemy. Zmiana trenera nie wystarczy

Trener Lecha Poznań skarży się na zły stan murawy. "Każdy widział, w jakim jest stanie"

John van den Brom odniósł się do słów Mariusza Lewandowskiego o tym, że Lech Poznań nie respektował zasad Fair Play przy akcji bramkowej Gio Tsitaishviliego. - Ta sytuacja była zupełnie inna, ja jestem za grą Fair Play i oczywiście ją szanuję. Nie mieliśmy zamiaru czekać, aż piłkarz wstanie, który zresztą był poza boiskiem. To sędzia przecież podejmuje decyzje, a nie trenerzy. Jeśli on zarządzi przerwę, to zagwiżdże - powiedział.

Trener mistrzów Polski podkreślił, że jego zespół grał dużo lepiej w drugiej połowie, a jednym z powodów nieskuteczności był zły stan murawy. - Każdy widział, w jakim jest stanie. Jutro zacznie się przygotowywanie nowej murawy, moim zdaniem to jest nieco za późno. Widzę, że moi piłkarze potrzebują za dużo kontaktów z piłką, żeby znaleźć się w dobrej sytuacji strzeleckiej. Zasługiwaliśmy na wygraną, ale mogliśmy strzelić więcej goli - dodał van den Brom.

Trener Lecha zdradził, że Joao Amaral nie znalazł się w kadrze z powodu urazu, ale nie chciał powiedzieć, kogo bierze pod uwagę na pozycję lewego obrońcy po kontuzji Barry'ego Douglasa. - Mogliśmy wygrać dużo wyżej, graliśmy dużo lepiej w drugiej połowie, tworzyliśmy wiele okazji, ale nie byliśmy w stanie zabić meczu. Ważne dla nas też jest to, że udało się zachować czyste konto. Nazwiska się zmieniają, ale nie zmieniło się nasze podejście - podsumował van den Brom.

Lech Poznań zagra w kolejnym ligowym meczu z Górnikiem Zabrze. To spotkanie odbędzie się w niedzielę 16 października o godzinie 18:30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.