Stal Mielec show. Strzeliła cztery i ograła faworyta

Kibice zgromadzeni na stadionie w Mielcu byli świadkami bardzo emocjonującego meczu, w którym padło sześć goli. Ostatecznie miejscowa Stal pokonała Pogoń Szczecin 4:2. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Said Hamulić, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

W piątek rozpoczęła się 12. kolejka Ekstraklasy. Tego dnia o 18:00 Stal Mielec podejmowała na własnym stadionie wicelidera tabeli Pogoń Szczecin. Faworytem tego meczu była ekipa ze Szczecina, która od sierpnia nie przegrała meczu w lidze. 

Zobacz wideo Szpilka: Szybko zarobione siano i wracam do domu

Stal ogrywa Pogoń

W lepszym stylu ten mecz rozpoczęli goście, którzy bardzo szybko zaczęli kreować groźne sytuacje. Już w drugiej minucie Kamil Grosicki był blisko zdobycia bramki, ale jego uderzenie wybronił Bartosz Mrozek. Niedługo później reprezentantowi Polski udało się pokonać bramkarza rywali, po podaniu od Pontusa Almqvista. Tym samym skrzydłowy potwierdził, że jest w świetnej formie, ponieważ było to jego trzecie trafienie w ostatnich trzech meczach.

Pogoń nie cieszyła się długo z prowadzenia. Zaledwie pięć minut później po błędzie obrońców i zamieszaniu w polu karnym stan rywalizacji wyrównał Fabian Hiszpański. W dalszej części spotkania goście mieli przewagę i częściej uderzali na bramkę Stali, ale między słupkami dobrze spisywał się Mrozek. Ostatnie słowo w pierwszej części meczu należało jednak do gospodarzy, którzy strzelili gola po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Na listę strzelców wpisał się Said Hamulić. 

W drugiej części Stal częściej atakowała, ale kreowane akcje nie przynosiły oczekiwanych skutków. W bramce gospodarzy dobrze spisywał się Dante Stipica. Stal przejęła całkowicie kontrolę nad meczem i była bliżej powiększenia prowadzenia. W 69. minucie gospodarzom udało się w końcu strzelić kolejnego gola. Po świetnym rajdzie piłkę do siatki ponownie wpakował Said Hamulić. Holender rozegrał bardzo dobry mecz i był jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy Stali. Gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać i nadal przeważali w tym meczu. Ich sytuacja skomplikowała się w 79. minucie, kiedy to po faulu na Leo Borgesie czerwoną kartkę obejrzał Arkadiusz Kasperkiewicz. Początkowo sędzia Tomasz Musiał ukarał zawodnika żółtym kartonikiem, ale po analizie VAR zmienił decyzję.

Pogoń bardzo szybko wykorzystała grę w przewadze i zaledwie dwie minuty później bramkę na 2:3 zdobył Vahan Biczachczian. Goście zamierzali szybko strzelić wyrównującego gola. Odważnie atakowali i tym samym nadziali się na kontrę, po której świetnym uderzeniem z dystansu Dantę Stipicę pokonał Fryderyk Gerbowski. Ostatecznie wynik do końca meczu już się nie zmienił i Stal pokonała Pogoń 4:2.

Stal Mielec 4:2 Pogoń Szczecin

Strzelcy: Fabian Hiszpański 10', Said Hamulić 45+2', 69', Fryderyk Gerbowski 88' ; Kamil Grosicki 5', Vahan Biczachczian 81'

Dzięki temu zwycięstwu Stal Mielec chwilowo awansowała na piąte miejsce w tabeli do tej pory uzbierała 19 punktów. Musi jednak poczekać na wyniki Cracovii, Widzewa Łódź, Jagiellonii Białystok i Zagłębia Lubin, które mogą wyprzedzić mielecki zespół. Pogoń z kolei nadal jest wiceliderem i ma na koncie 21 punktów, ale po tej kolejce może spaść na czwarte miejsce, jeśli Wisła Płock i Legia Warszawa wygrają swoje mecze. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.