To były niespełna dwie minuty, które wstrząsnęły Widzewem Łódź i zdecydowały o wyniku meczu w Poznaniu. W 80. minucie po dwójkowej akcji Joao Amarala z Mikaelem Ishakiem bramkę zdobył ten pierwszy. Portugalczyk zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, który był poza zasięgiem bramkarza gości - Henricha Ravasa.
Chwilę później Lech prowadził już 2:0. Widzewiacy zaczęli grę od środka boiska, a na własnej połowie fatalny błąd popełnił Patryk Lipski. Pomocnik stracił piłkę na rzecz Heorhija Citaiszwilego, który podał prostopadle do Ishaka. Szwed wpadł w pole karne Widzewa i w sytuacji sam na sam dobił beniaminka.
Widzew na pewno będzie żałował tych dwóch minut, bo mimo że Lech przeważał na boisku, to gościom nie brakowało okazji do strzelenia gola. Najlepszą z nich w 51. minucie zmarnował Karol Danielak, który po dośrodkowaniu Fabio Nunesa uderzył głową, a piłka odbiła się od słupka.
Po przerwie szanse mieli też Martin Kreuzriegler oraz Łukasz Zjawiński. Pierwszy uderzył minimalnie niecelnie głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Drugi, po błędzie Barry'ego Douglasa, mknął sam na sam z Filipem Bednarkiem, ale w ostatniej chwili zablokował go Filip Dagerstal.
Mimo że w Poznaniu długo utrzymywał się bezbramkowy remis, to nie można powiedzieć, by mecz był nudny. Także dzięki szansom Lecha i interwencjom Ravasa. Tego w pierwszej połowie dwukrotnie sprawdzał Nika Kwekweskiri.
W drugiej połowie Słowak dobrze odbił uderzenie głową Amarala i miał sporo szczęścia po minimalnie niecelnym uderzeniu Michała Skórasia. W 60. minucie znakomitą okazję zmarnował też Filip Szymczak, który po zagraniu Douglasa z bliska uderzył wysoko nad bramką.
Mimo to Lech odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo w lidze. Zespół Johna van den Broma ma na koncie 10 punktów po siedmiu meczach i jedno spotkanie zaległe. To daje jej 8. miejsce w tabeli. Widzew z 10 punktami po ośmiu kolejkach jest na 10. miejscu w tabeli.
W tabeli wciąż prowadzi Legia, która ma 17 punktów i o punkt wyprzedza Wisłę Płock i Pogoń Szczecin. Płocczanie w poniedziałek zagrają u siebie z Górnikiem Zabrze.
W przyszłym tygodniu Lech zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin (niedziela). W czwartek zespół van den Broma zadebiutuje z Lidze Konferencji Europy, gdzie zmierzy się z Villarrealem. Widzew w piątek podejmie Cracovię.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!