W ostatnich dniach media informowały, że Lech Poznań jest bliski pozyskania nowego zawodnika. Chodziło o Mateusza Żukowskiego z Rangersów. Obrońca nie może liczyć na regularną grę w szkockim klubie, w którym w zeszłym sezonie rozegrał tylko jedno spotkanie. Polak ma ważny kontrakt z wicemistrzami Szkocji do 2025 roku, ale mimo tego zaczął już rozglądać się za nowym zespołem.
We wtorek doniesienia mediów zostały potwierdzone przez Lecha Poznań, który oficjalnie poinformował o ściągnięciu Żukowskiego. Obrońca został wypożyczony na rok z opcją wykupu. Na temat przejścia zawodnika wypowiedział się dyrektor sportowy Lecha Poznań Tomasz Rząsa.
- Mateusz został teraz do nas wypożyczony do końca obecnego sezonu, mamy też zagwarantowaną opcję wykupu. Ma wzmocnić rywalizację na prawej obronie. Może jednak również grać wyżej, czyli jako skrzydłowy. Mateusz dobrze zna naszą ligę, wyjechał z niej do mocnego klubu, gdzie wzmocnił się jeszcze fizycznie. Liczymy na jego dalszy rozwój w naszym klubie - powiedział Rząsa, cytowany przez oficjalną stronę Lecha Poznań.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Żukowski to wychowanek Lechii Gdańsk, w której zadebiutował w grudniu 2017 roku. W barwach pierwszego zespołu rozegrał 50 spotkań, w którym zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę. Na początku tego roku przeniósł się za blisko 600 tysięcy euro do Rangers. 20-latek ma także na koncie cztery występy w reprezentacji Polski do lat 21.
Na tym transfery Lecha mają się jeszcze nie kończyć. Jak informował Jerzy Chwałek z Super Expressu, mistrz Polski zamierza nadal być aktywny na rynku. "Możliwy powrót Mateusza Żukowskiego ze szkockiego Rangers do Polski zasygnalizował Maciej Słomiński. Ja słyszę, że jeśli wróci to do Lecha Poznań. Poznaniacy planują 2-3 transfery w najbliższym czasie" - napisał na Twitterze.
Lech Poznań po siedmiu kolejkach zajmuje 16. miejsce w tabeli. Ma jednak dwa mecze zaległe do rozegrania. Jego bilans to: zwycięstwo, remis i trzy porażki.