Lech dostał kosza. Polak nie chce wracać. "Czeka na oferty z klubów zachodnich"

Michał Helik, obrońca Barnsley, nie chce wracać do Polski i czeka na oferty z klubów zachodnich - poinformował Sebastian Staszewski, dziennikarz "Interii". To oznacza, że Lech Poznań prawdopodobnie nie zrealizuje swojego celu transferowego.

We wrześniu 2020 roku Michał Helik przeniósł się z Cracovii do Barnsley. Polak bardzo dobrze grał w angielskim trzecioligowcu i w zeszłych rozgrywkach został wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu. Do tej pory obrońca rozegrał w klubie 89 meczów, w których strzelił siedem goli i miał trzy asysty. W ostatnim czasie media informowały, że przygoda Polaka z Barnsley może dobiec do końca. 

Zobacz wideo Jeden z największych transferów Legii to katastrofa. "Gościu nie łapie się w 3. lidze" [Sport.pl LIVE]

Transfer Helika do Lecha Poznań mocno się oddalił

Na początku sierpnia wydawało się, że Helik trafi do Lecha Poznań. Piłkarz miałby przenieść się do mistrza Polski za 1,5 miliona euro plus dodatkowe 500 tysięcy w bonusach. Byłaby to historyczna transakcja w Ekstraklasie, ponieważ żaden inny polski klub wcześniej nie zapłacił za zawodnika więcej, niż miał zamiar zrobić to Lech.

Teraz transfer Helika do Poznania mocno się oddalił.

- Michał Helik raczej nie trafi do Lecha Poznań. Klub dogadał się z Barnsley w sprawie ceny, ale stoper nie chce wracać do Polski i czeka na oferty z klubów zachodnich. Lech Poznań postanowił więc odpuścić. To może znaczyć, że Šatka zostaje - napisał na Twitterze Sebastian Staszewski, dziennikarz "Interii".

Wydaje się, że na rozstrzygnięcie przyszłości Helika trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Pewne jest, że zawodnik chciałby zmienić klub, aby otrzymać powołanie na mistrzostwa świata w Katarze. Obrońca rozegrał do tej pory siedem meczów w reprezentacji Polski

Helik zanim trafił do Barnsley, w Cracovii rozegrał 101 spotkań. Zdobył 11 bramek i miał siedem asyst.

Więcej o:
Copyright © Agora SA