Trener Górnika wściekły po meczu z Legią. "Kluczowa sytuacja"

- Dużo tam było potrzeba fantazji, żeby dać karnego. To była kluczowa sytuacja - powiedział o kontrowersyjnym rzucie karnym Bartosz Gaul, trener Górnika Zabrze. Jego zespół zremisował w Warszawie z Legią 2:2, choć do 80. minuty prowadził 2:0.
Zobacz wideo Między sportem a aktorstwem. "Zobaczysz najlepsze widowisko w swoim życiu"

Była 79. minuta piątkowego spotkania. Wtedy Josue dośrodkował z rzutu wolnego z lewej strony w pole karne. O pozycję walczyli dwaj obrońcy: Artur Jędrzejczyk i Richard Jensen. Duńczyk trafił ręką w głowę Polaka, który upadł na murawę. Chwilę później 31-letni sędzia Łukasz Kuźma obejrzał sytuację. Po analizie VAR ukarał Duńczyka żółtą kartką i podyktował kontrowersyjny rzut karny, którego wykorzystał Josue.

Dużo tam było potrzeba fantazji, żeby dać karnego

Podyktowanie jedenastki w tej sytuacji wzbudziło wiele emocji. Bardzo niezadowolony był Bartosz Gaul, trener Górnika Zabrze.

- Dużo tam było potrzeba fantazji, żeby dać karnego. To była kluczowa sytuacja. Do tego doszły nasze problemy, utrudnianie nam sytuacji, muszę uważać na słowa, bo biorą mnie emocje. Jestem wkurzony, bo rozstrzygnięcie nie przyszło ani z naszego kierunku, ani z Legii. Można powiedzieć, że ze strony sędziów - powiedział po spotkaniu.

Słusznie też był on zadowolony z postawy swojej drużyny. Górnik Zabrze przez 80 minut był bowiem drużyną lepszą od Legii Warszawa. Zasłużenie prowadził 2:0 i był bardzo blisko zdobycia trzech punktów.

- Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, przez 80 minut na bardzo dobrym poziomie taktycznym. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę. Nie wiem, ile drużyn miało takie posiadanie piłki w Warszawie. Legia nie miała pomysłu. To nie byłoby możliwe bez agresywności i odwagi. Brakowało tego ze Stalą. Dlatego postawiłem na zmiany w ofensywie, by bieganiem stresować rywali - dodał Gaul.

Mecz zakończył się remisem 2:2. Gospodarze wyrównali dopiero w 92. minucie po trafieniu Lindsay'a Rose'a. Dla Górnika trafili Aleksander Paluszek (26.) i Piotr Krawczyk (55.).

Legia Warszawa po sześciu kolejkach jest wiceliderem ekstraklasy. Ma jedenaście punktów, dwa mniej od Wisły Płock, która w sobotę (godz. 15) zmierzy się z Koroną Kielce. Górnik Zabrze jest na dziesiątym miejscu (7 punktów).

Więcej o:
Copyright © Agora SA