Jeszcze do niedawna wydawało się, że Aleksandar Prijović trafi do Legii Warszawa. W ostatnich dniach pojawiało się jednak coraz więcej pogłosek, że stołeczni nie zdecydują się na jego pozyskanie. I chociaż Legia gorączkowo poszukuje napastnika, to niemal na pewno nie zostanie nim Serb.
- W kwestii Prijovicia są obostrzenia natury kontraktowej, na razie nie może do nas trafić - powiedział Runjaic, który przyznał, że w obliczu trudności z pozyskaniem Prijovicia, Legia wznowiła rozmowy z Pekhartem - powiedział ostatnio trener Kosta Runjaic.
I chociaż Legioniści wycofują się z wyścigu po Prijovicia, to wcale nie oznacza, że serbskiego napastnika nie zobaczymy w ekstraklasie. Z doniesień Szymona Janczyka z weszlo.com wynika, że 32-letnim piłkarzem zainteresował się Raków Częstochowa. Wicemistrzowie Polski mieli interesować się zawodnikiem już jesienią ubiegłego roku, nim trafił on do australijskiego Western United.
Z medialnych pogłosek wynika, że w ciągu najbliższych kilku dni w Rakowie zapadnie decyzja i przedstawiona zostanie oferta napastnikowi, który na zasadach wolnego transferu opuści Western, z którym wywalczył mistrzostwo Australii.
Czasu do namysłu Prijović nie będzie miał zbyt wiele, bo częstochowianie prawdopodobnie trafią do fazy play-off Ligi Konferencji Europy i tam będą potrzebowali doświadczonego zawodnika na jego pozycji.
32-latek odszedł z Legii do PAOK-u Saloniki po rundzie jesiennej sezonu 2016/17 za dwa miliony euro. Dwa lata później saudyjskie Al-Ittihad zapłaciło za niego aż 10 mln euro. Po kolejnych 18 miesiącach napastnik wyjechał do Australii. W poprzednim sezonie wystąpił w 27 meczach, strzelając 13 goli.
Przez półtora roku gry w Legii Prijović zdobył dwa mistrzostwa i jeden Puchar Polski. Napastnik zagrał w fazie grupowej Ligi Europy i Ligi Mistrzów. W 72 występach strzelił 24 gole i miał 13 asyst. Prijović jest trzecim piłkarzem, po Leszku Piszu i Jacku Dembińskim, który zdobył dwie bramki w jednym meczu dla polskiej drużyny w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Było to w trakcie wyjazdowego meczu Legii z Borussią Dortmund (4:8).
Czy można sobie kupić koszulkę Barcelony z nazwiskiem Lewandowski? Z jakim numerem? Czy podczas prezentacji znów będziemy świadkami prowizorki, czy może wreszcie przy pełnym Camp Nou Robert Lewandowski zostanie przywitany z pełną pompą?
Prezentacja Roberta Lewandowskiego. Pierwszy mecz Polaka w barwach Barcelony na Camp Nou. A także reakcje kibiców, obrazki ze stadionu oraz miejsc, które właśnie teraz stają się sportowym i nie tylko sportowym domem kapitana reprezentacji Polski. To wszystko można śledzić na Sport.pl dzięki relacjom specjalnego wysłannika Dominika Wardzichowskiego. Obrazki, smaczki, relacje na żywo, zdjęcia i wideo. Do śledzenia w Sport.pl, a także na Instagramie i TikToku.