Lech, który rozegrał dwa mecze, jest na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy. Kibiców szczególnie rozzłościła ostatnia porażka z Wisłą Płock. Mistrzowie Polski byli w stanie strzelić tylko jedną bramkę i ulegli liderowi ligi 1:2.
Środowisko fanów ma pretensje do władz klubu, że kolejny raz po sukcesie przespali okres transferowy, a ściągnięci zawodnicy na razie nie spełniają oczekiwań. Niezadowoleni kibice postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i przy okazji zakpili z władz Lecha Poznań z powodu pozyskania tego lata tylko jednego obrońcy - Filipa Dagerstala z IFK Norrkoeping. Zawodnik ten zadebiutował właśnie podczas porażki z Płockiem.
Na portalu z ogłoszeniami o pracę w sporcie, pojawił się zaskakujący anons, który umieścili właśnie fani. Czytamy w nim, że wielkopolski klub szuka... obrońcy. "My, internetowa grupa sympatyków Lecha Poznań w związku z brakiem odpowiedniej liczby wzmocnień dla naszego klubu, postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc działowi sportu w znalezieniu odpowiedniego piłkarza na środek obrony" - czytamy na początku ogłoszenia.
Sympatycy Lecha zaznaczyli, że życiorysy i podania należy słać bezpośrednio do siedziby klubu. Ustalili jednak wymagania, które opisali porównując do innych piłkarzy. Ich zdaniem obrońca powinien mieć: zdrowie lepsze niż u Thomasa Rogne, doświadczenie większe niż u Maksymiliana Pingota, nazwisko bardziej medialne niż Tomasza Dejewskiego oraz prowadzić bardziej sportowy tryb życia niż Nicki Bille Nielsen. Poza tym idealny kandydat musi mieć polski paszport i znać język angielski.
Na co może liczyć aspirujący do poznańskiej defensywy? "Oferujemy: konkurencyjne wynagrodzenie, grę dla (wciąż) aktualnego mistrza Polski, kapitalną atmosferę na trybunach, walkę o życie w każdym meczu i wycieczki zagraniczne po obrzeżach Europy" - zachęcają autorzy anonsu.
Kibice wykazali się także troską o finanse swojego ulubionego klubu. Dlatego ogłoszenie zakończyli wymownym zdaniem. "Potrzebny od zaraz. Byleby tylko kwota odstępnego nie była byt wysoka. Preferowany wolny kontrakt lub wypożyczenie" - czytamy.