Cudowne gole w Radomiu. Beniaminek nie dał się Radomiakowi [WIDEO]

Radomiak Radom zremisował z Miedzią Legnica 1:1 w pierwszym niedzielnym meczu inauguracyjnej kolejki ekstraklasy. Ozdobą spotkania były przepiękne bramki strzelone przez Macieja Śliwę (Miedź) i Dawida Abramowicza (Radomiak).

Radomiaka Radom i Miedź Legnica charakteryzuje to, że oba zespoły bardzo odważnie stawiają na tzw. południowców, czyli piłkarzy z Hiszpanii, Portugalii i Ameryki Południowej. Szczególnie transfery beniaminka, takie jak sprowadzenie byłego napastnika Manchesteru United Angelo Henriqueza i Argentyńczyka Jeronimo Cacciabue z Newell's Old Boys odbiły się tego lata szerokim echem. W Radomiaku z kolei debiutował Szwajcar portugalskiego pochodzenia Roberto Alves, który w minionym sezonie drugiej ligi szwajcarskiej zdobył 12 goli i 12 asyst. 

Zobacz wideo Widzew wstał po upadku. "Już nigdy nie będzie szedł sam" [Reportaż]

Piękne bramki w Radomiu. Remis Radomiaka z Miedzią

W pierwszej połowie lepiej zaczęła Miedź, która też oddała jedyny strzał celny tej części spotkania, ale po kilku minutach wyraźną inicjatywę przejął Radomiak. Piłkarzom Mariusza Lewandowskiego nie brakowało pomysłu na rozegranie akcji, jednak na odpowiednie ich wykończenie już jak najbardziej tak. Wystarczy powiedzieć, że w całym meczu Radomiak oddał aż 22 strzały, z których tylko 2 były celne. 

Do przerwy w Radomiu był bezbramkowy remis, ale druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Uderzenia w wykonaniu Miedzi Legnica - w 53. minucie po dośrodkowaniu Jensa Martina Gammelby'ego cudownym uderzeniem nożycami wynik otworzył młodzieżowiec po stronie gości - Maciej Śliwa.

Ledwie cztery minuty później jednak Miedź już musiała radzić sobie w "dziesiątkę". Kolejny nieodpowiedzialny faul popełnił stoper beniaminka Nemanja Mijusković i z drugą żółtą oraz czerwoną kartką musiał opuścić boisko.

Radomiak przycisnął, dążąc do wyrównania. Roberto Alves bardzo mocnym strzałem z 16 metrów trafił w słupek, a kilka innych uderzeń gospodarzy zostało zablokowanych przez obrońców Miedzi. 

W 81. minucie defensywa gości jednak skapitulowała. Dobre rozegranie piłki "po obwodzie", niczym w piłce ręcznej, sprawiło, że piłka trafiła w pole karne do Dawida Abramowicza, a ten fantastycznym uderzeniem z ostrego kąta w samo okienko bramki pokonał Pawła Lenarcika i doprowadził do remisu.

Na więcej ani jednych, ani drugich już stać nie było, przez co mecz Radomiaka Radom z Miedzią Legnica zakończył się remisem 1:1.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.