Trwa I kolejka ekstraklasy. W sobotę Jagiellonia Białystok wygrała 2:0 z Piastem Gliwice u siebie po trafieniach Jesusa Imaza oraz nieznanego nikomu 16-letniego Mateusza Kowalskiego. Spotkanie to było debiutem Macieja Stolarczyka w roli pierwszego trenera Jagiellonii.
Mecz ułożył się dla gospodarzy idealnie. W 28. minucie Jesus Imaz idealnie odnalazł się w zamieszaniu pod bramką Piasta, wyprzedził kryjącego go rywala i pokonał z bliska Placha. Zespół Fornalika grał przeciętnie. W drugiej połowie, kiedy gliwiczanie gonili wynik, tylko raz uderzyli celnie. Podobnym bilansem może pochwalić się w tej części gry Jagiellonia. Z tą różnicą, że ten strzał wylądował w siatce.
W 94. minucie Jagiellonia wyprowadziła kontrę, Marc Gual zagrał do Mateusza Kowalskiego, ten wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, wykazał się sporym spokojem i wykorzystał dobrą szansę. To właśnie 16-letni napastnik został bohaterem spotkania. Kowalski wszedł na murawę kilkadziesiąt sekund wcześniej. Co więcej, był to dla niego debiut w ekstraklasie. Absolutny debiutant za pięć dni skończy się 17 lat.
Wydaje się, że gol młodziutkiego Kowalskiego może być symbolem nowej Jagiellonii. Były selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21 lubi stawiać na młodych i tak było w pierwszym meczu sezonu. W kadrze meczowej Jagiellonii znalazło się sześciu młodzieżowców, w tym aż czterech z rocznika 2005. Poza Kowalskim zagrali w sobotę Bartosz Bida oraz 17-letni Oliwier Wojciechowski.