W związku z trwającą wojną w Ukrainie tamtejsza liga została zawieszona. Na mocy niedawno przedłużonej ustawy FIFA, piłkarze z ukraińskiej ligi mają prawo zawiesić umowę ze swoimi klubami do 30 czerwca 2023. Dzięki temu zawodnicy mogą udać się na wypożyczenie do innych zespołów. Skorzystał z tego Giorgi Citaiszwili, który niedawno przeniósł się na takiej zasadzie do Lecha Poznań.
Transfer piłkarza napotkał jednak pewne problemy. W obecnych przepisach istnieje podpunkt, że kluby mają prawo darmowo wypożyczać piłkarzy z Rosji i Ukrainy, ale mogą zarejestrować ich do gry dopiero 1 sierpnia. Wcześniejsze zgłoszenie do rozgrywek jest możliwe tylko za zgodą macierzystego klubu.
Jak informuje portal Meczyki.pl, działacze Lecha nie wiedzieli o takim przepisie i ponownie rozpoczęli negocjacje z Dynamem Kijów w celu szybszej rejestracji Citaiszwiliego. Jak się okazuje, Ukraińcy zgodzili się na to, ale w zamian oczekiwali od poznańskiego klubu 100 tysięcy euro. Ostatecznie Lech przystał na to żądanie i przelał na konto ukraińskiego zespołu należytą kwotę. Zdaniem dziennikarzy portalu, działacze mistrza Polski zdążyli zgłosić Gruzina i będzie mógł wystąpić w meczach ekstraklasy oraz rewanżowym spotkaniu z Karabachem Agdam w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Giorgi Citaiszwili w minionym sezonie na takiej samej zasadzie wypożyczenia przeniósł się do Wisły Kraków. Wcześniej był także piłkarzem Worskły Połtawa i Czornomorcia Odessa. Skrzydłowy jest również reprezentantem Gruzji. W narodowych barwach wystąpił do tej pory w 10 meczach. Co ciekawe, zawodnik występował w młodzieżowych drużynach Ukrainy, z którą wygrał mistrzostwa świata U-20, które odbyły się w 2019 roku w Polsce.