Lech Poznań znalazł szkoleniowca, który zastąpi na ławce trenerskiej Macieja Skorżę. Wybór mistrzów Polski padł na Johna van den Broma, który w niedzielę wylądował w Polsce, a dzień później rozmawiał już z dziennikarzami, opowiadając o swojej wizji drużyny mistrza Polski.
- Zastałem gotowy zespół. Właściwie jedynym piłkarzem, który odszedł jest Kamiński. Skoro jest już trzon zespołu, to możemy zrobić wiele w krótkim czasie - ocenił van den Brom, który stwierdził, że nie będzie na ten moment mocno ingerował w pomysł na funkcjonowanie drużyny.
- Filozofia klubu i to, jak Lech gra, jest zgodne z moim podejściem. Wielki szacunek dla trenera Skorży za zdobycie mistrzostwa Polski. Oglądałem wiele meczów Lecha z zeszłego sezonu. Chcę, by drużyna grała atrakcyjnie dla kibiców. Nie obawiam się tego wyzwania. Nie pierwszy raz zaczynam pracę w takich okolicznościach. Mamy niewiele czasu, ale przez dwa tygodnie można zrobić wiele - powiedział doświadczony szkoleniowiec.
A czasu rzeczywiście jest mało. Lechowi bardzo zależy na tym, aby dobrze zaprezentować się w europejskich pucharach. A pierwszy mecz eliminacji Ligi Mistrzów już 5 lipca. Van den Brom zapowiedział, że zamierza wkrótce porozmawiać z dotychczasowym szkoleniowcem - Maciejem Skorżą. Ta konwersacja z pewnością pomoże mu lepiej poznać zasady, na jakich opierało się funkcjonowanie zespołu, który był najlepszy w ekstraklasie w minionym sezonie.
- Będziemy grać w takim samym systemie jak w zeszłym sezonie. Mamy kilka opcji, żeby to zmienić, ale filozofia będzie taka sama - dodał jeszcze Holender, którego pierwszym oficjalnym meczem w roli trenera
Wielkopolan będzie spotkanie z Karabachem właśnie w eliminacjach LM.
Poznanianie rozegrali w sobotę pierwszy mecz towarzyski. W nim zaskakująco przegrali 1:2 z Widzewem Łódź. W lipcu czeka ich jeszcze mecz o Superpuchar Polski. Jego rywalem będzie Raków Częstochowa, zdobywca Pucharu Polski.