We wtorek niespodziewanie z pracą w Górniku Zabrze pożegnał się Jan Urban. 60-letni szkoleniowiec został zwolniony z pracy, mimo że jego zespół zajął 8. miejsce w zakończonym niedawno sezonie ekstraklasy. Chociaż umowa Urbana została automatycznie przedłużona, to już na starcie przygotowań do kolejnych rozgrywek trener został bez pracy.
- Nie wiem, co powiedzieć, jestem przygnębiony. Trochę w życiu dla Górnika zrobiłem. Kiedyś jako piłkarz, wydaje mi się, że jako trener też mu pomogłem. Szczerze przyznaję, że nie spodziewałem się, że tak zostanę potraktowany. Jest mi zwyczajnie przykro, bo Górnik to szczególny klub w moim życiu i zawsze dawałem temu wyraz - powiedział Urban w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Urbana w roli trenera Górnika. Tymczasowym szkoleniowcem został Piotr Gierczak, który do tej pory prowadził rezerwy klubu. Władze rozglądają się już za nowym trenerem. Kulisy poszukiwań odkrył portal WP Sportowe Fakty.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Jak dowiedział się Piotr Koźmiński, Górnik Zabrze może przeznaczyć na nowego trenera około 50 tysięcy złotych miesięcznie minus podatki. Ta kwota może być jednak jeszcze niższa, ponieważ klub jeszcze przez rok będzie miał na utrzymaniu Jana Urbana.
Górnik może przebierać w ofertach. Jak informował wcześniej Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego" do klubu wpłynęło około 50 propozycji. Wieloma z nich prawdopodobnie nie będzie zainteresowany sam Górnik, inne wydają się nierealne. Ciekawą opcją zdaje się być Michal Gasparik. Słowak jest byłym piłkarzem zabrzańskiego klubu, a teraz jest opiekunem piłkarzy Spartaka Trnava, z którym sięgnął po puchar kraju. Problemem jest to, że Gasparik ma jeszcze przez rok ważny kontrakt ze Spartakiem.