Pod koniec ostatniego sezonu władze Górnika zaczęły prace nad kompletowaniem kadry na kolejne rozgrywki. Klub na dłużej związał się z takimi piłkarzami, jak Rafał Janicki, Bartosz Nowak czy Lukas Podolski, ale także Dani Pacheco, który pojawił się w Zabrzu w marcu i zostanie tam na kolejny rok.
Problem dotyczy jednak formacji obronnej. Wraz z końcem sezonu z klubu odeszło dwóch etatowych obrońców - kapitan zespołu Przemysław Wiśniewski, który przeniósł się do występującej w Serie B Venezii FC, a także Adrian Gryszkiewicz, który będzie kontynuował karierę w grającym w drugiej Bundeslidze SC Paderborn 07.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Na początku tygodnia z klubu odszedł również Dariusz Pawłowski, który postanowił przenieść się do Radomiaka Radom. Do tej pory Górnik Zabrze dokonał z kolei tylko dwóch wzmocnień - sprowadzono 19-letniego Szymona Włodarczyka z Legii Warszawa i doświadczonego, 32-letniego Pawła Olkowskiego z tureckiego Gaziantepu.
Kolejne wzmocnienia mają ponoć być kwestią czasu. Miejsce Grzegorza Sandomierskiego, z którym klub nie przedłużył kontraktu, ma zająć Maciej Gostomski, który co prawda nie zdołał uratować Górnika Łęczna przed spadkiem z Ekstraklasy, ale sam prezentował się na tyle dobrze, że zwrócił na siebie uwagę klubu z Zabrza.
Wśród nowych zawodników, którzy trenują z drużyną, znajduje się jeszcze dwóch piłkarzy wypożyczonych w ubiegłym sezonie do pierwszoligowych klubów. To Aleksander Paluszek, który ubiegłe rozgrywki spędził w Skrze Częstochowa i Bartłomiej Eizenchart, który grał w Resovii Rzeszów.