Wisła Kraków stara się powoli odnajdywać w pierwszoligowej rzeczywistości po spadku z ekstraklasy. Krakowski klub kilka dni temu poinformował, że jego trenerem dalej będzie były selekcjoner Jerzy Brzęczek, który wiosną wygrał z Wisłą tylko jedno spotkanie z 14 rozegranych. To jednak on ma zapewnić "Białej Gwieździe" szybki powrót do elity.
Zadanie to z pewnością nie będzie łatwe, bo Wisłę Kraków latem czeka duża przebudowa. Już teraz pewne jest odejście pięciu zawodników, z których przynajmniej czterech odgrywało w drużynie wiosną ważną rolę. Zakończyły się wypożyczenia Mateja Hanouska ze Sparty Praga i Georgija Citaiszwilego z Dynama Kijów, ponadto z klubu odszedł Elvis Manu, a w czwartek krakowski klub poinformował o odejściu dwóch kolejnych piłkarzy.
Pierwszym z nich jest Serb Marko Poletanović, który do Krakowa trafił wiosną z Rakowa Częstochowa i z miejsca stał się liderem środka pola "Białej Gwiazdy". 28-letni pomocnik, który rozegrał dla Wisły 11 meczów, w których zaliczył asystę, będzie dalej występował w ekstraklasie, ale już w barwach Zagłębia Lubin, do którego przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego.
Ponadto Wisła w czwartek rozwiązała za porozumieniem stron kontrakt z Janem Klimentem. Czeski napastnik zgodził się na odejście z klubu pomimo ważnej jeszcze przez dwa lata umowy z "Białą Gwiazdą". Jego pobyt w Krakowie nie był zbyt udany - w 25 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił cztery gole i zaliczył dwie asysty. W dodatku wiosną, za kadencji Jerzego Brzęczka, bardzo rzadko pojawiał się na boisku.
Do listy nieobecnych Wisły Kraków w kontekście przyszłego sezonu należy dopisać także ciężko kontuzjowanego Zdenka Ondraska, który zerwał więzadła w kolanie i jesień ma praktycznie z głowy. Dobrą wiadomością dla kibiców Wisły jest za to pozostanie Hiszpana Luisa Fernandeza. Klub lada moment ma także ogłosić pierwszy letni transfer, którym będzie pomocnik Vullnet Basha, który przy Reymonta grał już w latach 2017-21.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!