Patryk Makuch zakończył miniony sezon I ligi z czternastoma bramkami, dzięki czemu Miedź Legnica bez większego problemu wywalczyła bezpośredni awans do Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Wojciecha Łobodzińskiego zdawał jednak sobie sprawę, że nie uda mu się zatrzymać swojego najskuteczniejszego zawodnika, mimo nowej propozycji kontraktu. Makuch nie mógł też narzekać na brak zainteresowania, ponieważ jego sytuację obserwowało kilka klubów z Ekstraklasy.
Cracovia ogłosiła w oficjalnym komunikacie o sprowadzeniu Patryka Makucha z Miedzi Legnica. Napastnik podpisał czteroletni kontrakt, który wiąże go z klubem ze stolicy Małopolski do końca czerwca 2026 roku. - Cieszymy się, że Patryk dołącza do naszego zespołu. To spore wzmocnienie drużyny. Mamy nadzieję, że wkomponuje się w nasz zespół i pokaże skuteczność znaną z pierwszoligowych boisk w Ekstraklasie - mówił trener Jacek Zieliński.
Klub opublikował też nagranie z udziałem Patryka Makucha, które nawiązywało do hitu internetu, głównie popularnego na TikToku. Mowa o Łukaszu, określanym "diabłem z Legnicy", który rozmawiał z Elżbietą Jaworowicz w trakcie sondy ulicznej i stwierdził, że "coś niecoś potrafi". Miedź Legnica zarobi na Makuchu ponad pół miliona euro, co oznacza, że klub pobije rekord transferowy. Latem 2019 roku Rafał Augustyniak został sprzedany z Miedzi za pół miliona euro do Uralu Jekaterynburg.
Cracovia była najbardziej zdeterminowana w walce o Patryka Makucha i uprzedziła m.in. Raków Częstochowa, Górnika Zabrze czy Legię Warszawa. Makuch tym samym będzie też jednym z najdroższych zawodników sprowadzonych do Cracovii. Zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego pobił swój rekord w lutym tego roku, sprowadzając Rumuna Virgila Ghitę za 1,2 miliona euro z FCV Farul.