Imaz w Lechii? Hiszpan wciąż nie wybrał. Struski może odejść z Jagiellonii

Jakub Seweryn
Sprawa przyszłości Jesusa Imaza z Jagiellonii Białystok przeciągnie się na kolejne tygodnie. Do gry o 32-letniego Hiszpana poważnie wkroczyła Lechia Gdańsk. Sam zawodnik w rozmowie ze Sport.pl zaznacza jednak, że decyzję ws. przyszłości podejmie dopiero po sezonie. Z klubu może natomiast odejść Karol Struski.

Miało być do końca sezonu, będzie trochę dłużej. Jesus Imaz wciąż nie podjął decyzji, czy zostanie w Jagiellonii na kolejne lata. A konkretnie trzy lata, bo taką ofertę otrzymał od białostockiego klubu, który pod względem finansowym nazywa tę propozycję rekordową.

Zobacz wideo Arcytrudna droga Lecha Poznań do LM. Potrzebuje wręcz cudu, by grać w fazie grupowej

Imaz dla Sport.pl: Nie powiedziałem "nie" Jagiellonii, ani "tak" Lechii. Decyzja po sezonie

W ostatnich dniach do walki o 32-letniego pomocnika przystąpił inny klub ekstraklasy - Lechia Gdańsk, która zajęła czwarte miejsce w kończącym się sezonie i wystąpi w eliminacjach Ligi Europy. To oczywiście oznacza również spory zastrzyk gotówki z praw telewizyjnych i większe możliwości. "Przegląd Sportowy" sugerował w czwartek nawet, że Imaz odrzucił ofertę Jagiellonii i jest o krok od Lechii, ale te doniesienia zdementował nam sam zainteresowany.

- W żadnym momencie nie powiedziałem „nie" Jagiellonii, ani „tak" Lechii Gdańsk. To co zostało dziś napisane, to kłamstwa - mówi w rozmowie ze Sport.pl Jesus Imaz, który zapowiedział, że ostateczną decyzję podejmie po powrocie do domu w Hiszpanii. - Po sezonie chcę wrócić do domu, odciąć się od piłki na 2-3 dni i dobrze przemyśleć moją decyzję - stwierdził.

Jagiellonia Białystok jest coraz mniej optymistycznie nastawiona w tej sprawie. Białostoczanie szukają alternatywy dla Imaza, nie chcąc zostać na lodzie w razie nieprzedłużenia kontraktu przez Hiszpana. Przygotowania pod nowy sezon obecnie są prowadzone tak, jakby hiszpańskiego pomocnika zabrakło, ale gdy on zdecyduje się zostać, to Jagiellonia w przyszłym sezonie po prostu będzie silniejsza. Tutaj jednak też cierpliwość Jagiellonii wieczna nie będzie. Jeśli w przeciągu kilku-kilkunastu dni po zakończeniu sezonu Imaz nie przedłuży kontraktu z Jagą, ta uruchomi inne opcje i dla Hiszpana powrotu do Białegostoku, gdzie otrzymał on maksymalne warunki kontraktu indywidualnego, nie będzie.

Skrzypczak pewny, Włodarczyk wybiera między Jagą a Górnikiem

Jak wyglądają inne tematy personalne w Jagiellonii? Kontuzjowani Marc Gual i Diego Santos Carioca, którzy w ostatniej kolejce ekstraklasy nie zagrają, ale wcześniej mocno przyczynili się do utrzymania Jagiellonii, wciąż muszą czekać na decyzję FIFA ws. Rosji i Ukrainy. Dopiero po niej Jagiellonia będzie mogła próbować utrzymać obu piłkarzy u siebie. Na ten moment Gual ma ważny kontrakt z SK-Dnipro 1, z kolei Diego z Kolosem Kowaliwka.

W przyszłym tygodniu w Białymstoku na podpisanie kontraktu pojawi się obrońca Lecha Poznań Mateusz Skrzypczak, który przyjdzie na zasadzie wolnego transferu (Jagiellonia będzie jednak musiała zapłacić ekwiwalent w wysokości około 80 tys. złotych) i wzmocni rywalizację na środku obrony białostockiej drużyny. Do końca tygodnia decyzję dot. wyboru klubu ma podjąć Szymon Włodarczyk z Legii Warszawa, o którego Jagiellonia walczy z Górnikiem Zabrze. Te dwa kluby są bowiem zdecydowanie najbliższe zakontraktowania 19-letniego napastnika. 

Klub Rosjanina chce Struskiego

Klub z Białegostoku rozpoczął też pracować nad zmniejszeniem liczebności kadry. Jest spora szansa, że Jagiellonia sprzeda młodzieżowego reprezentanta Polski Karola Struskiego do cypryjskiego Arisu Limassol, w którym grał kontuzjowany obecnie Mariusz Stępiński. Dysponujący sporym budżetem za sprawą rosyjskiego biznesmena Władimira Fiedorowa klub jest bardzo zainteresowany 21-letnim pomocnikiem i otrzymał zgodę na rozmowy z agentem zawodnika Mariuszem Piekarskim. Jeśli obie strony dojdą do porozumienia, to będzie negocjowana kwota transferu w wysokości kilkuset tysięcy euro, która będzie solidnym oddechem finansowym dla Jagi, a jednocześnie pozwoli spokojnie czekać na dobra ofertę za 17-letniego Miłosza Matysika, którym interesuje się wiele klubów zachodnich.

A kto jeszcze odejdzie z Jagiellonii? Nie zostaną przedłużone kontrakty Pavelsa Steinborsa, Błażeja Augustyna, Michała Żyry i Filipa Piszczka, a ponadto z klubem pożegna się jego wychowanek Przemysław Mystkowski, który swoimi występami nie był w stanie spełnić oczekiwań co do jego osoby. Ponadto Jagiellonia zamierza się pożegnać z zawodnikami wypożyczonymi do innych klubów, za wyjątkiem Juana Camary, który prawdopodobnie dostanie kolejną szansę zaistnienia w białostockim klubie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.