Wisła spadła i będzie musiała zrobić porządek. Czystki w drużynie

Spadek Wisły Kraków do niższej ligi oznacza też sporo zmian w kadrze. Już wiadomo, że 13-krotny mistrz Polski nie będzie w stanie wykupić Giorgija Citaiszwiliego oraz Mateja Hanouska - informuje Interia.

Spadek Wisły Kraków z Ekstraklasy stał się faktem po porażce 2:4 z Radomiakiem Radom. Tym samym zespół ze stolicy Małopolski po raz pierwszy od 26 lat nie zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, a degradacja może być dla niego sporym problemem. Ze sprawozdania PZPN wynika, że Wisła jest w czołówce ligi pod względem wypłat prowizji dla agentów. Dodatkowo klub musi renegocjować umowę wynajmu Stadionu Miejskiego - do tej pory klub płacił miastu 130 tysięcy złotych za mecz. Krakowian czeka też sporo zmian w kontekście sportowym.

Zobacz wideo Lech Poznań może stracić kluczowych piłkarzy przed LM. "Po takim sezonie stali się atrakcyjni"

Media: Mnóstwo znaków zapytania w kadrze Wisły Kraków. Nie wykupi dwóch ważnych zawodników

"Mniej więcej do końca maja zajmie nam poukładanie i dokończenie planu na nowy sezon. Obejmuje on rozmowy z każdym zawodnikiem i otoczeniem biznesowym" - poinformował Jarosław Królewski, współwłaściciel Wisły Kraków. Interia informuje, że tegorocznego spadkowicza czeka sporo zmian pod względem planowania kadry. Już wiadomo, że Wisła nie będzie w stanie wykupić Giorgija Citaiszwiliego z Dynama Kijów oraz Mateja Hanouska ze Sparty Praga.

W kadrze Wisły Kraków znajduje się kilku piłkarzy, którzy mają ważne kontrakty do końca czerwca tego roku. Bardzo prawdopodobne jest, że Wisłę opuści Elvis Manu, Stefan Savić, Momo Cisse oraz Luis Fernandez. Teraz jeszcze nie wiadomo, co stanie się z Maciejem Sadlokiem, Pawłem Kieszkiem i Gieorgijem Żukowem. Władze Wisły muszą też się zastanowić, co zrobić z zawodnikami, których umowy kończą się w przyszłym roku. W tym gronie znajduje się m.in. Michal Frydrych czy Dawid Szot.

Póki co jedynym zawodnikiem, który zapewnił, że zostaje w Wiśle Kraków mimo spadku do I ligi jest Zdenek Ondrasek. - Ja się nigdzie nie wybieram. Jestem w domu. Wróciłem do tego klubu, bo go kocham. Chcę dla niego jak najlepiej. Jestem dumny, że dostałem tę szansę. Moja przyszłość jest w rękach klubu - mówił napastnik w programie Sport.pl LIVE.

Więcej o: