Wisła Kraków jest już jedną nogą w pierwszej lidze. Drużyna Jerzego Brzęczka w tym roku wygrała tylko jedno spotkanie. Nie wykorzystała kilku szans na to, żeby wyprzedzić rywali, kiedy ci sami się potykali. Doszło więc do tego, że sami odskoczyli stawiając Wisłę w bardzo trudnej sytuacji. "Potrzeba wielkich susów, a Wisła Kraków stawia jedynie mały kroczek. W meczu z Jagiellonią Białystok zamiast wygrać, kolejny raz zremisowała (0:0). A że rywale w walce o utrzymanie osiągnęli lepsze wyniki, to ryzyko spadku Wisły wzrosło z 67,4 proc. do 87,3" – pisał na Sport.pl Dawid Szymczak.
Kibice Wisły powoli oswajają się z myślą, że w następnym sezonie derby zagrają nie z Cracovią, a najprawdopodobniej Bruk-Betem Termaliką i Puszczą Niepołomice. Nadzieja umiera jednak ostatnia. Fani 13-krotnego mistrza Polski po meczu z Jagiellonią w mediach społecznościowych żegnali się z ekstraklasą. Ale kiedy emocje opadły, wzięli do ręki kalkulatory.
Te jasno pokazują, że Wisła nadal ma szansę się uratować. Największym przeciwnikiem wiślaków nie jest jednak matematyka, tylko oni sami. "Biała Gwiazda" nie ma już miejsca na pomyłkę. Tabela mówi jasno – jeżeli Wisła Kraków przegra którykolwiek z dwóch ostatnich meczów z Radomiakiem Radom i Wartą Poznań, to spadnie z ekstraklasy niezależnie od wyników innych drużyn. To samo się stanie, jeśli zanotuje dwa remisy. Strata do 15. w tabeli Śląska Wrocław wynosi bowiem 3 punkty. Wisła musi zdobyć więc minimum cztery punkty. Wówczas Wisła ma szansę na wyprzedzenie dwóch klubów – Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin.
lub:
lub:
W tym ostatnim wariancie o utrzymaniu w lidze będzie decydować tzw. mała tabela między Śląskiem, Wisłą i Zagłębiem. Będzie prezentować się ona następująco:
Wychodzi więc z tego, że utrzymanie wywalczy Wisła Kraków, która okaże się dosłownie o jednego gola lepsza od lubinian. Ale sprawa tutaj się nie kończy. Wiślacy muszą bowiem oglądać się za siebie. Tam na utrzymanie liczy jeszcze Bruk-Bet Termalica. Wisła ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z niecieczanami. Problem w tym, że jeśli dojdzie do małej tabeli z udziałem trzech lub większej liczby zespołów i wśród nich będzie Wisła i Bruk-Bet, to wiślacy pożegnają się z ekstraklasą. Zestaw Zagłębie, Śląsk, Wisła i Bruk-Bet oznacza spadek tych dwóch ostatnich zespołów. Bruk-Bet, Wisła i Śląsk to spadek krakowian i wrocławian. Zestawienie Zagłębie, Wisła i Bruk-Bet to spadek "Białej Gwiazdy" i "Słoni".
Najbardziej optymistycznym i oczywiście pożądanym przez wiślaków scenariuszem jest ten, w którym "Biała Gwiazda" zdobywa komplet sześciu punktów. W takim przypadku zagrożonych spadkiem jest więcej zespołów. Do Wisły, Śląska, Zagłębia i Bruk-Betu dołącza jeszcze Jagiellonia Białystok i Stal Mielec.
lub:
lub:
lub:
Do tego wszystkiego dochodzą małe tabelki. Te jednak można streścić jednym zdaniem: są niekorzystne dla Wisły Kraków. "Biała Gwiazda" ma gorszy bilans spotkań bezpośrednich zarówno od Jagiellonii Białystok, jak i Stali Mielec. Wiślacy muszą więc liczyć na to, że obędzie się bez tego. Krakowianie liczą tutaj głównie na potknięcia Zagłębia Lubin, które gra z drużynami z walczącymi o mistrzostwo.
Na koniec matematyka daje Wiśle jeszcze jedną nutę optymizmu. Jak wyliczył Paweł Mogielnicki z portalu 90minut.pl, dorobek 37 punktów daje Wiśle Kraków aż 94,55 procent szans na pozostanie w ekstraklasie. Ale tu jest duży problem – Wisła, która w połowie maja ma jedno zwycięstwo w 2022 roku, musi wygrać oba spotkania.