Kuriozum. Boruc nie gra w Legii, bo jest spór, kto ma zapłacić karę

Artur Boruc nie zagrał żadnego meczu w barwach Legii Warszawa od połowy lutego tego roku. Powodem takiego stanu rzeczy jest nieopłacona kara przez Legię w Komisji Ligi po meczu z Wartą Poznań (0:1). - Jest polemika, kto ma ją zapłacić - powiedział Tomasz Włodarczyk.

"Dwa lata temu jego powrotowi na Łazienkowską towarzyszyła euforia. Do Legii wracał jeden z najlepszych bramkarzy w historii klubu, który smak wielkiej piłki poznał m.in. w Anglii, Szkocji i we Włoszech" - tak powrót Boruca do Legii wspominał Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl. Artur Boruc zagrał ostatni mecz w barwach Legii Warszawa przeciwko Warcie Poznań (0:1) i opuścił przedwcześnie boisko po zaatakowaniu swojego rywala. Bramkarz po trzech meczach dyskwalifikacji wciąż nie wrócił do gry.

Zobacz wideo "Boruc był pierwszym polskim sportowym celebrytą. To była bardzo trudna rola"

Wiadomo, dlaczego Artur Boruc nie gra w Legii. "Konflikt wewnętrzny"

Aleksandar Vuković był gościem programu "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki LIVE. Tomasz Włodarczyk, dziennikarz meczyki.pl zdradził, dlaczego Artur Boruc nie gra w barwach Legii od meczu z Wartą Poznań (0:1) w połowie lutego. A powód absencji byłego reprezentanta Polski jest kuriozalny. - Boruc nie gra w Legii, bo nie została opłacona jego kara 25 tys. złotych w Komisji Ligi. To jest konflikt wewnętrzny - może nie między trenerem a piłkarzem, ale piłkarzem a klubem. Ta kara wciąż "wisi" i jest polemika, kto ma ją zapłacić - powiedział.

Jak na to zareagował Vuković? - Trzeba się zwracać do organów, które się tym zajmują w klubie. Coś na ten temat wiem, ale wydaje mi się, że Komisja może się nie doczekać zapłaty. Komisja Ligi ma swój proces karania. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że od kiedy Artur przestał bronić, to na treningach było widać wyraźną przewagę Richarda Strebingera. Ja się tym kierowałem. Status Artura i jego legenda nie zasługuje na to, by jeździć po kraju na ławkę rezerwowych. Zawodnik z taką renomą ma prawo mieć swoje humory, jak siedzi na ławce - stwierdził trener.

Trener Legii Warszawa przyznał, że klub ma jakiś pomysł na pożegnanie Artura Boruca, ale bramkarz nie zagra w pozostałych meczach Ekstraklasy. To tym samym potwierdzałoby doniesienia Sport.pl, według których w specjalnym meczu wystąpiliby znajomi i przyjaciele Boruca z całej kariery. "To byłby przyjemny i sentymentalny moment dla "Króla Artura", łączący pożegnanie z kibicami Legii oraz podsumowanie całej kariery" - pisał Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA