Sytuacja Wisły Kraków się zmieniła. Brzęczek komentuje: Będziemy walczyć

W spotkaniu 32. kolejki ekstraklasy zespół Jerzego Brzęczka jedynie zremisował z Jagiellonią Białystok 0:0. Przed dwoma ostatnimi meczami w sezonie sytuacja Wisły Kraków zmienia się ze złej na dramatyczną - drużynie grozi spadek do I ligi. Trener nie traci optymizmu i zapowiada, że zespół zrobi wszystko, by pozostać w ekstraklasie.

W ostatnich tygodniach nic nie funkcjonuje tak, jakby tego chciała Wisła Kraków. Zespół Jerzego Brzęczka potrzebuje punktów, jeżeli chce się utrzymać w ekstraklasie. Ale ostatnie cztery spotkania kończyły się remisem lub przegraną. 

Tak też było w sobotę w meczu 32. kolejki ekstraklasy. Wisła Kraków stanęła przed kluczową szansą odrobienia strat w spotkaniu z Jagiellonią Białystok. Okazji do strzelenia bramki nie brakowało, ale podopieczni Brzęczka żadnej z nich nie wykorzystali, remisując z przeciwnikami 0:0. To znacząco skomplikowało sytuację drużyny. Na dwie kolejki przed końcem sezonu Wisła zajmuje 16 miejsce i ma trzy punkty straty do bezpiecznej strefy.

Zobacz wideo Wisła nad przepaścią. Brzęczek: Jakbym nie był optymistą, to musiałbym zrezygnować z pracy

Jerzy Brzęczek nie traci nadziei. "Będziemy walczyć"

Po sobotnim spotkaniu głos zabrał trener Wisły Kraków. Podczas konferencji prasowej 51-latek nie krył niezadowolenia z końcowego wyniku rywalizacji.

- Na pewno jesteśmy rozczarowani i zawiedzeni tym, że pomimo tego, że do ostatnich sekund tego spotkania dążyliśmy do zwycięstwa, nie byliśmy skuteczni. W drugiej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji. Plan taktyczny i zmiany otworzyły nam więcej możliwości, ale zabrakło zimnej głowy, wyrachowania i żeby w jakiś sposób wykorzystać chociaż jedną sytuację. Na pewno jesteśmy rozczarowani - powiedział Brzęczek.

Mimo ciężkich chwil i zagrożenia spadkiem, szkoleniowiec Wisły Kraków nie traci nadziei. 51-latek wyznał, że nadal wierzy w szczęśliwe zakończenie.

- Nasza sytuacja jest bardzo trudna, ale patrząc jeszcze na układ tabeli, pozostały dwa spotkania i na pewno dopóki będziemy mieć szansę, będziemy walczyć o to, żeby zdobyć punkty, które będą potrzebne do utrzymania - zakończył Brzęczek. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Słowa trenera nie napawają optymizmem kibiców Wisły Kraków. Zespół wygrał zaledwie jeden mecz w tym roku, co sprawia, że bliższa staje się perspektywa spadku do niższej ligi. Aby uciec ze strefy zagrożenia podopieczni Brzęczka muszą dogonić 15. w tabeli Śląsk Wrocław, do którego tracą trzy punkty, jednocześnie mając z nim gorszy bilans meczów bezpośrednich. To oznacza, że Wisła Kraków musi wygrać dwa ostatnie spotkania tego sezonu z Radomiakiem Radom i Wartą Poznań, by marzyć o utrzymaniu w ekstraklasie.

Więcej o: