– Niestety nie było mi dane zagrać z opaską w meczu ligowym, bo otrzymałem ofertę nie do odrzucenia z Red Bulls - opowiada w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Luquinhas, który nawiązuje do początku rundy wiosennej ekstraklasy. Piłkarz nie pojawił się w pierwszych meczach Legii Warszawa, chociaż jeszcze nie miał dopiętego kontraktu w nowym klubie.
Nieobecnością 25-latka nikt nie był jednak zaskoczony. - Transfer Luquinhasa jest dosyć blisko. Jeżeli w przyszłym tygodniu nie zostaną dopięte szczegóły, to wszystko jeszcze będzie możliwe. Na ten moment wygląda to jednak tak, że Luquinhas nas opuści - mówił trener Aleksandar Vukovic przed meczem z Zagłębiem Lubin (3:1). W połowie lutego potwierdzone zostało jednak, że pomocnik trafi do Red Bulls w Major League Soccer.
Teraz Brazylijczyk mówi, że podczas rozstawania się z warszawską ekipą targały nim spore emocje. - Kiedy podejmowałem decyzję o przejściu do MLS, byłem pełen emocji i bardzo to przeżyłem. Ale wiedziałem, że w związku z zawirowaniami w Legii w tym sezonie jest to jedyna słuszna decyzja, która zaprocentuje długoterminowo - podkreślił piłkarz.
Chociaż Luquinhas odszedł z ekstraklasy, to wciąż ma okazję grać z Polakiem. W ekipie New York Red Bulls jest bowiem Patryk Klimala. - Jeśli chodzi o normalne kontakty, to z Patrykiem jeszcze nie rozmawiam zbyt często, bo nie mówię po angielsku, a polskiego także nie zdążyłem się nauczyć. Ale w miarę upływu czasu będzie z tym coraz lepiej i będziemy wspominać wspólne doświadczenia z Polski. Ale i tak najważniejsze jest to, abyśmy znaleźli wspólny język na boisku i wierzę, że to już wkrótce nastąpi, z pożytkiem nie tylko dla Patryka czy mnie, ale i całej drużyny - opowiedział o relacji były piłkarz Legii Warszawa.
Luquinhas dołączył do stołecznego klubu w lipcu 2019 roku. Od tamtego czasu wystąpił z "elką" na piersi 110 razy zdobywając 12 bramek i notując 18 asyst. Brazylijczyk sięgnął z Legią po dwa mistrzostwa Polski i zagrał z nią w tym sezonie w fazie grupowej Ligi Europy. W nowym klubie powoli zaczyna budować pozycję. Niedawno w meczu pucharowym zaliczył ważną asystę i strzelił gola w wygranym przez Red Bulls 3:0 meczu ligowym w Orlando.
- Mogę obecnie powiedzieć, że wreszcie mogę skupić się tylko na grze w piłkę. Oczywiście pierwszy gol strzelony w nowych barwach bardzo mnie ucieszył. Dziękuję Bogu, że szybko się tutaj zaadaptowałem i że wszystko zaczyna iść po mojej myśli - zaznaczył Luquinhas.