Sytuacja w tabeli komplikuje się dla Pogoni Szczecin. Duża szansa dla Rakowa i Lecha

Pogoń Szczecin mocno skomplikowała sobie walkę o tytuł mistrza Polski piątkowym meczem z Wisłą Płock. Podpopieczni Kosty Runjaica niespodziewanie przegrali na własnym boisku 1:2. Ich rywale do zwycięstwa w Ekstraklasie, czyli Raków Częstochowa i Lech Poznań dopiero rozegrają swoje mecze i stają przed wielką szansą.

Pogoń Szczecin przed 28. kolejką piłkarskiej Ekstraklasy zajmowała pozycję lidera. Drużyna trenera Kosty Runjaica utrzymywała jednopunktową przewagę nad Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań. W piątek Pogoń zmierzyła się natomiast z Wisłą Płock, podbudowaną zwycięstwem w poprzedniej serii spotkań nad Górnikiem Zabrze (3:2).

Zobacz wideo Reprezentacja Polski może zagrać z gigantem przed MŚ. Wielkie pieniądze dla PZPN [Sport.pl LIVE]

Pogoń sensacyjnie przegrała u siebie z Wisłą Płock. To może oznaczać koniec nadziei na mistrzostwo Polski

Gospodarze byli zdecydowanym faworytem tego meczu. Szybko to potwierdzili, gdyż już w 33. minucie gry bramkę na 1:0 zdobył Kamil Grosicki. Wiślacy jednak szybko odpowiedzieli. Już cztery minuty później mieliśmy remis dzięki strzałowi Łukasza Sekulskiego. Po zmianie stron, ku zaskoczeniu wszystkich, goście zdobyli kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Jorginho.

Jak się okazało, był to już ostatni gol piątkowego wieczoru na stadionie w Szczecinie. Pogoń sensacyjnie przegrała z Wisłą Płock i mocno skomplikowała sobie walkę o mistrzostwo Polski. Jej najpoważniejsi rywale do tytułu, czyli Raków Częstochowa i Lech Poznań, dopiero rozegrają swoje mecze. Są teraz w komfortowej sytuacji. Każda zdobycz punktowa, może im zagwarantować wyprzedzenie dotychczasowego lidera. 

Lech staje jednak przed bardzo trudnym zadaniem. W sobotę podejmie na własnym boisku Legię Warszawa. Legię, która wyraźnie odżyła od czasu powrotu na ławkę trenerską Aleksandara Vukovicia. "Wojskowi" nie przegrali w lidze od lutego. Poznaniacy jednak już raz ograli w tym sezonie stołeczną drużynę. Wygrali 1:0 jesienią na wyjeździe. Teraz będą dopingowani przez kilkadziesiąt tysięcy własnych kibiców

Mimo to w lepszej sytuacji znajduje się Raków Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna w niedzielę zagrają u siebie ze Śląskiem Wrocław. Wrocławianie zajmują dopiero 15. miejsce w tabeli. Nad strefą spadkową mają zaledwie pięć punktów przewagi. Jeśli Raków wygra, zapewni sobie awans na pozycję lidera Ekstraklasy nawet, jeśli Lech pokona Legię. Oba zespoły będą miały taki sam dorobek punktowy, jednak o prowadzeniu Rakowa zadecyduje bilans bezpośrednich spotkań. Jesienią padł remis 2:2, ale przed kilkoma tygodniami Raków wygrał w Poznaniu 1:0.

W przypadku zwycięstw Rakowa i Lecha, Pogoń Szczecin spadnie na trzecie miejsce, a jej strata będzie wynosić dwa punkty. Do końca sezonu pozostanie sześć kolejek. Szczecinianie mają także najtrudniejszy terminarz z całej trójki. Czekają ich jeszcze spotkania z Legią Warszawa, Lechią Gdańsk, czy właśnie Rakowem Częstochowa. Dzisiejsza porażka z Wisłą Płock może zatem kosztować Pogoń utratę szans na zdobycie tak upragnionego tytułu mistrza Polski

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.