Kilka dni temu Czesław Michniewicz ogłosił pełną listę powołań na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Na liście nie zabrakło zawodników z ekstraklasy, a wśród nich znalazł się Kamil Grosicki, który jest jednym z wyróżniających się piłkarzy Pogoni Szczecin. To bardzo ważny moment dla Grosickiego, bo po raz ostatni w narodowych barwach zagrał w marcu 2021 roku!
Nie miał wtedy zbyt dużego udziału w meczach. Były trener kadry, Paulo Sousa dał mu siedem minut w starciu z Węgrami (3:3), 31 minut z Andorą (3:0) i pięć minut z Anglią (1:2). Następnie Grosicki nie pojechał na Euro 2020 i nie zagrał też w jesiennych meczach eliminacji MŚ 2022. Podkreślmy również, że do końcówki sierpnia ubiegłego roku Polak nie grał zbyt często w swoim poprzednim klubie West Bromwich Albion.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Korzyścią dla Grosickiego okazał się transfer do ekstraklasy oraz zmiana na stanowisku selekcjonera - Czytałem wywiady selekcjonera. Za każdym razem wypowiadał się na mój temat, wspominał, że na mnie liczy i będę obserwowany. Na pewno mnie to budowało. Cały czas wierzyłem, że wrócę - powiedział 33-latek w rozmowie z WP SportoweFakty.
W końcu doczekał się powołania na baraże do mistrzostw świata w Katarze. Reprezentacja Polski zagra w finale o bezpośredni udział w MŚ z wygranym starcia Szwecja - Czechy, Finał odbędzie się 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Na co liczy Grosicki?
- Chcę grać. Nie jadę na kadrę po to, by wypić herbatę z Kamilem Glikiem, pośmiać się czy atmosferę robić. Nie jestem od tego. Trenerowi Michniewiczowi powiedziałem, że jestem gotowy, chcę pomóc i jak najlepiej się pokazać - oznajmi piłkarz.
I dodał: - Selekcjoner był ze mną szczery, przekazał, że najprawdopodobniej będziemy grać w systemie z wahadłowymi. Ja jestem typowym skrzydłowym, ale będą takie sytuacje w meczach, że przejdziemy na grę skrzydłowymi. Czy zagram od początku, czy wejdę z ławki. Na pewno zrobię wszystko, co potrafię najlepiej.