Wciąż jest bardzo ciekawie w dolnej części tabeli ekstraklasy. Sytuacje klubów zamieszanych w walkę o utrzymanie skomplikowały na dodatek piątkowe wygrane Legii Warszawa 1:0 z Górnikiem Łęczna oraz Zagłębia Lubin 2:0 z Bruk-Bet Termalicą. Wśród klubów niepewnych bytu w przyszłym sezonie jest Warta Poznań, która mierzyła się z Górnikiem Zabrze.
Poznaniacy wygrali 2:1 po wspaniałych golach Łukasz Trałki i oraz Franka Castanedy. Dla Górnika strzelił natomiast Erik Janża. Wynik otworzył doświadczony Polak już w 10. minucie po wspaniałym uderzeniu z rzutu wolnego. Kapitan zespołu wykazał się dużą precyzją, bo uderzył w część bramki strzeżonej przez Bielicę. Tym strzałem Trałka przypomniał o legendarnych wolnych Sebastian Mili, które można było oglądać dwie dekady temu na obiekcie w Grodzisku Wielkopolski (tam mecze ligowe rozgrywa Warta).
Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Frank Castaneda w 65. minucie. 27-letni Kolumbijczyk, który w przerwie zimowej trafił do klubu z Sheriffu Tyraspol, zakończył rajd pięknym uderzeniem z rogu pola karnego. W tym przypadku młody bramkarz Górnika również nie miał szans, zwłaszcza że piłka trafiła w samo okienko bramki. To drugie trafienie Castanedy w piątym meczu w barwach Warty.
Po zwycięstwie Warta Poznań zajmuje 14. miejsce z 27 punktami na koncie. W tym momencie ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Górnik jest natomiast szósty z 36 punktami na koncie.