Wisła Kraków wciąż nie wygrała meczu pod wodzą Jerzego Brzęczka. Biała Gwiazda w ostatnim spotkaniu zremisowała 1:1 z Lechią Gdańsk, a w 89. minucie bramkę wyrównującą zdobył Luis Fernandez. Wisła znajduje się w strefie spadkowej z 23 punktami i traci punkt do bezpiecznej strefy. - Jestem dumny z chłopaków, że do końca wierzyli w to, że możemy tutaj być skuteczni, strzelić bramkę i wywieźć punkt i myślę, że jest on jak najbardziej zasłużony - mówił Brzęczek po meczu z Lechią.
Franciszek Smuda rozmawiał z Interią przed meczem Wisły Kraków z Lechem Poznań. Obecny szkoleniowiec Wieczystej uważa, że Wisła ma szanse na dobry wynik z czołową drużyną Ekstraklasy. - Nie stoją na straconej pozycji. Musi jednak grać co najmniej tak dobrze i z takim zaangażowaniem, jak w drugiej połowie meczu w Gdańsku. Jeśli tak będzie, to ja to widzę optymistycznie. Pierwsza połowa była wtedy słaba, ale w drugiej to był bardzo dobry mecz, jak na Wisłę w tym sezonie - powiedział.
Były trener Wisły Kraków w latach 1998-1999 i 2013-2015 patrzy z optymizmem na utrzymanie zespołu ze stolicy Małopolski w Ekstraklasie. - Jeśli piłkarze Jurka Brzęczka będą tak grali z trudnymi rywalami, jak Lech czy Pogoń, to w takim stylu i z takim zaangażowaniem nie powinno być źle. Od strony piłkarskiej Wisła wyglądała naprawdę nieźle z Lechią i gdyby nie Kuciak, to by wygrała - dodał trener. Smuda pojawi się na meczu Wisły wraz z Bogusławem Cupiałem, byłym właścicielem Białej Gwiazdy.
Były selekcjoner reprezentacji Polski wyróżnił także jednego z nowych piłkarzy Wisły Kraków. - Joseph Colley podobał mi się w Gdańsku najbardziej. Jest bardzo szybki i łatwo odbiera piłki, a dodatkowo nie da się go zawinąć zwodem "na raz". Teraz Wisłę czeka ciężkie zadanie - skwitował Smuda. Mecz Wisły Kraków z Lechem Poznań odbędzie się w niedzielę 13 marca o godzinie 17:30.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!