Dla Brzęczka będzie to pierwsza praca po odejściu z reprezentacji Polski. W Krakowie czeka go trudne zadanie, bo Wisła po słabym początku rundy wiosennej znalazła się blisko strefy spadkowej. - Myślę, że były selekcjoner nadaje się do pracy w Wiśle. Ale największym niebezpieczeństwem dla Brzęczka jest to, że on nie upora się z tą oblężoną twierdzą i że cały czas będzie tkwił w tym, że jest przez wszystkich atakowany - dodaje dziennikarz Sport.pl.