Legia Warszawa radzi sobie fatalnie w tym sezonie ekstraklasy. Przed niedzielnym meczem z Wartą Poznań, aktualni nadal mistrzowie Polski znajdowali się na 16. miejsce w ligowej tabeli. Mecz dla zespołu Aleksandra Vukovicia rozpoczął się fatalnie - już w 23. minucie Szymonowicz zdobył gola dla Warty, dając prowadzenie swojemu zespołowi.
Piłkarze Legii jednak niespecjalnie się tym przejęli. Najlepszym tego dowodem jest sytuacja z pierwszej połowy spotkania. Gospodarze mogli rozgrywać piłkę, budując atak. Tymczasem... piłkę wymieniali między sobą stoperzy, marnując jedynie czas. Gdy już postanowili przyspieszyć grę po blisko minucie podań na środku boiska, natychmiast stracili piłkę.
Nie da się ukryć, że Legia swoją grą w tym sezonie wystawia się na pośmiewisko. Skorzystać z tego postanowili Jakub Białek i Wojciech Kowalczyk, komentujący spotkanie Legii z Wartą na antenie Weszło FM. To po prostu trzeba zobaczyć!
Legia przegrała 0:1, choć mogła przegrać wyżej: w 72. minucie z boiska został wyrzucony Artur Boruc, ale rzut karny zmarnował Adam Zrelak. W efekcie mistrzowie Polski spadli na 17. miejsce w tabeli - zaległy mecz zagrają z Bruk-Betem Termaliką Niecieczą (obie drużyny rozegrały po 20 meczów, reszta drużyn walczących o utrzymanie rozegrała 21 spotkań).