Zimowe okno transferowe w ekstraklasie nie po raz pierwszy stoi pod znakiem odejść utalentowanych piłkarzy na zachód Europy. Do grona piłkarzy, którzy zmienili klub w ostatnich tygodniach, dołączył Mateusz Żukowski z Lechii Gdańsk. 20-latek trafił do szkockiego potentata Rangers FC.
Przejście Żukowskiego to nieco zaskakujący ruch, bo piłkarz nie był wymieniany wśród tych, którzy mogą odejść z ekstraklasy tej zimy. Zawodnikiem zainteresowana miała być Legia Warszawa, ale do konkretów nie doszło. Prawy obrońca podpisał z Rangersami kontrakt do końca maja 2025 roku. Kwota transferu nie została ujawniona, ale z racji tego, że jego umowa z Lechią kończyła się tego lata, to klub prawdopodobnie nie zarobił na nim sporo.
Żukowski to wychowanek Lechii Gdańsk, w której zadebiutował w grudniu 2017 roku. W tym sezonie rozegrał 18 meczów w lidze, w których strzelił dwa gole i zaliczył asystę. 20-latek ma także na koncie cztery występy w reprezentacji Polski do lat 21.
Na razie zawodnik może mieć problemy z regularną grą w Rangersach, bo nominalnym prawym obrońcą w zespole mistrzów Szkocji jest jego kapitan 30-letni James Tavernier. Z klubu z Glasgow odszedł tej zimy jednak inny prawy obrońca Nathan Patterson, którego sprzedano do Evertonu za 14 milionów euro. Co ciekawe, utalentowany piłkarz również miał problem z wygryzieniem ze składu doświadczonego Szkota.
"The Gers" są liderem ligi szkockiej z 56 punktami na koncie (dwa przewagi na Celtikiem). Wiosną klub będzie także występował w fazie pucharowej Ligi Europy.