Legia Warszawa zbroi się przed walką o utrzymanie, która czeka ją w zbliżającej się rundzie wiosennej ekstraklasy. Z nowym dyrektorem sportowym Jackiem Zielińskim i nowym-starym trenerem Aleksandarem Vukoviciem na czele klub ściąga nowych zawodników. Pierwszym z nich był Patryk Sokołowski z Piasta Gliwice, a w czwartek do drużyny dołączył Paweł Wszołek.
Dla Pawła Wszołka jest to powrót po półrocznym pobycie w Unionie Berlin. 29-letni skrzydłowy nie może jednak zaliczyć pobytu w Niemczech do udanych, ponieważ w jego trakcie rozegrał zaledwie 17 minut w spotkaniu Pucharu Niemiec. W Bundeslidze nie udało mu się nawet zadebiutować. W związku z tym klub podjął decyzję o wypożyczeniu go do poprzedniego pracodawcy.
- Nie lubię oceniać sam siebie i opowiadać dużo na swój temat. Na pewno ostatnie sześć miesięcy nie było dla mnie łatwe, Union grał ustawieniem bez nominalnych skrzydłowych i ciężko było mi dostać swoją szansę. W okresie przygotowawczym dałem sygnał, by dostać szansę w lidze, ale niestety nie udało mi się dostać zbyt wielu minut. Uważam jednak, że mimo wszystko jakoś rozwinąłem się piłkarsko i jeśli tylko dostanę możliwość, to potwierdzę to na boisku i będę mógł pomóc drużynie - tłumaczył Wszołek, cytowany przez portal legia.com.
Były reprezentant Polski potwierdził jednak swoje wciąż ogromne ambicje i nadzieje, które wiąże ze swoim powrotem na Łazienkowską. Nie ukrywał także swojej radości z powrotu na ławkę trenerską Aleksandara Vukovicia. - Mam nadzieję, że na boisku uda mi się potwierdzić swoją jakość. Na pewno zobaczycie charakter, bo będę dawał z siebie wszystko. Wierzę, że teraz nadchodzi najlepszy moment sezonu dla całej drużyny. Chwile przeżyte za trenera Vukovicia były jednymi z najpiękniejszych w mojej karierze. Zdobyłem swoje pierwsze mistrzostwo Polski, mieliśmy świetną, bardzo zgraną ekipę - przyznał Wszołek.
- Teraz śledziłem praktycznie wszystkie spotkania Legii, jestem szczęśliwy, że mogę tu wrócić. Wiem, że jest tutaj bardzo dużo jakości, wielu świetnych ludzi – nie tylko piłkarzy, bo mam na myśli całą społeczność w klubie. To także było w pewien sposób decydujące, bo nie ukrywam, że miałem inne opcje wypożyczenia. Wiem jednak, jak dobra jest ta drużyna, w wielu meczach widziałem sporo jakości i mam nadzieję, że teraz wspólnie udowodnimy to poprzez wyniki na boisku - zakończył 29-latek.
W trakcie swojego pierwszego pobytu w Legii Warszawa Paweł Wszołek rozegrał 59 spotkań, w których zdobył 12 bramek i zaliczył 15 asyst. Dwukrotnie zdobył przy Łazienkowskiej mistrzostwo Polski.