Legia Warszawa kończy już powoli obóz przygotowawczy w Dubaju, na którym rozpoczęła się walka o powrót na dobre tory i uniknięcie spadku. Drużyna mistrzów Polski trenowała pod okiem nowego-starego trenera Aleksandara Vukovicia, który dostał misję uratowania klubu przed całkowitą kompromitacją. W tym czasie trwały także prace nad możliwymi wzmocnieniami drużyny pod przewodnictwem nowego dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego.
Głównym celem na zimowe okienko transferowe dla Legii Warszawa jest cały czas sprowadzenie nowego bramkarza. Zarówno Cezary Miszta jak i Kasper Tobiasz nie spełnili pokładanych w nim oczekiwań i nie potrafili odpowiednio zastępować Artura Boruca. 41-letni już bramkarz również jednak nie jest już w stanie zapewnić stabilności na swojej pozycji głównie z powodów zdrowotnych.
Bez względu na to doświadczony bramkarz był jedną z kluczowych postaci Legii Warszawa w tym sezonie. Jak do tej pory Boruc rozegrał 20 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których zachował aż sześć czystych kont.
We władzach Legii zapadła więc decyzja o zatrzymaniu doświadczonego golkipera w klubie na kolejny rok. Do takich informacji dotarł portal Legia.net, który zaznaczył jednak, że Artur Boruc musiałby pogodzić się jedynie z rolą rezerwowego. Do klubu ma bowiem dołączyć w najbliższym czasie nowy bramkarz, który docelowo miałby zmienić 41-latka w podstawowym składzie drużyny z Warszawy.
Tym nowym nabytkiem Legii ma być bramkarz Panathinaikosu Ateny - Sokratis Dioudis. Przedstawiciele mistrzów Polski starają się o pozyskanie 28-latka już od dłuższego czasu, ale na transfer nie ma jak na razie zgody greckiego klubu. Działacze klubu z Aten chcieliby transferu definitywnego, aby od razu zarobić na swoim zawodniku. Legia natomiast chciałaby go wypożyczyć z opcją wykupu dopiero latem.