Po udanej pierwszej połowie sezonu ekstraklasy Pogoń Szczecin zakończyła rundę jesienną na drugim miejscu. Do zajmującego pierwsze miejsce Lecha Poznań traci zaledwie cztery punkty, co tylko zwiastuje bardzo emocjonującą drugą część sezonu. Temat rywalizacji obu zespołów został poruszony przez Michała Kucharczyka.
Kucharczyk odniósł się najpierw do nastrojów w drużynie Pogoni, po czym wbił szpilkę "Kolejorzowi". - Jeśli mamy rozmawiać o mistrzostwie, to póki co tonujmy wszystko. Nie róbmy sobie dodatkowej presji ze względu na to, że mamy cztery punkty straty do Lecha. Drużynie z Poznania bardzo zależy na tym, żeby godnie uczcić pseudostulecie klubu - skomentował.
Potem 30-latek opisał, w jaki sposób Pogoń będzie walczyła o mistrzowski tytuł. - Jeśli chodzi o cztery punkty, jest to duża strata w przeciągu 15. kolejek, które zostały do końca sezonu. Musimy mieć chyba o 0.3 albo o 0.4 większą średnią punktową do Lecha, jeśli nie zejdzie z własnego poziomu, który osiągnął w rundzie jesiennej. W takim wypadku wychodzi, że z 15 spotkań musimy wygrać około 12. Minimum 12 meczów - jest to naprawdę trudne zadanie, ale wszystko jest możliwe - opisał.
Używając sformułowania "pseudostulecie" Kucharczyk odniósł się do daty założenia Lecha Poznań. Klub ze stolicy Wielkopolski powstał w 1920 roku, źródła historyczne podają, że do związku został przyjęty najprawdopodobniej 19 marca 1922 roku.
Zgodnie z tą datą niebawem wypadałoby 100-lecie istnienia klubu. W 2006 roku jednak doszło do fuzji klubu z Poznania z Amicą Wronki, której właściciele wykupu "Kolejorza". Od sezonu 2006/07 poznanianie formalnie występują w ekstraklasie właśnie na jej licencji.