Polskie kluby skupiły się przede wszystkim na sprzedaży największych gwiazd w trakcie trwającego okna transferowego. Tak jest przypadku Wisły Kraków, z której odszedł Yaw Yeboah do Columbus Crew za niespełna dwa miliony euro. Klub jest coraz bliżej sprowadzenia następcy skrzydłowego rodem z Ghany.
Według informacji, której pojawiły się na stronie Der Cannstatter Blog prowadzonej przez kibiców VfB Stuttgart z niemieckiego klubu do Wisły ma trafić Momo Cisse. 19-latek miałby zostać wypożyczony do czerwca 2023 roku. Wychowanek słynnej szkółki Le Havre, z której wywodzi się chociażby Riyad Mahrez, Paul Pogba czy Dmitri Payet, trafił do Niemiec w sierpniu 2020 roku.
Gwinejczyk wydaje się być ciekawym wzmocnieniem, gdyż może grać zarówno na lewym, jak i prawym skrzydle. Dodatkowo piłkarz ma sobą debiut w Bundeslidze. We wrześniu 2020 roku zagrał 12 minut w spotkaniu z Freiburgiem. Od tego czasu pojawił się na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej cztery razy. Jego powolne przebijanie się do pierwszego składu zespołu utrudniły liczne kontuzje.
Utalentowany, bardzo dobry drybling i szybkość, ale potrzebuje minut w profesjonalnej piłce, aby się dalej rozwijać" - scharakteryzował zawodnika jest z kibiców VfB Stuttgart. Próbkę umiejętności skrzydłowego, który rzeczywiście jawi się na pierwszy rzut oka jako kopia Yeboaha, można zobaczyć na filmiku poniżej.
Wisła Kraków jest jednym z najbardziej aktywnych drużyn w zimowym oknie transferowym. Wzmocnienia wydają się być konieczne, gdyż zespół zajmuje dopiero 13. miejsce. Tej zimy do klubu trafili za darmo Sebastiana Ring, Luis Fernández oraz Zdenek Ondrášek.