Marek Papszun podjął decyzję. Legia dobrze przewidziała

Jakub Seweryn
Marek Papszun podjął decyzję dotyczącą swojej przyszłości. Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa nie zostanie trenerem Legii Warszawa i niemal na pewno przedłuży kontrakt z wicemistrzami Polski.

Marek Papszun prowadzi Raków Częstochowa od 2016 roku. Z klubem spod Jasnej Góry awansował z II ligi do ekstraklasy. W ostatnim sezonie zdobył wicemistrzostwo Polski, dokładając do tego jeszcze Puchar Polski, Superpuchar oraz pierwszy w historii klubu awans do europejskich pucharów. Raków Papszuna był bliski kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, a trener — dzięki tym wynikom — zaczął być postrzegany jako jeden z najlepszych polskich szkoleniowców. 

Zobacz wideo Kulesza wprost o tym, jaki musi być nowy selekcjoner. I potwierdza dwa nazwiska [SPORT.PL LIVE]

"Papszun najlepszym kandydatem"

Jesienią pojawiły się informacje o tym, że po 47-letniego trenera zamierza sięgnąć, będąca w wielkim kryzysie, Legia Warszawa. 25 listopada otwarcie mówił o tym prezes i właściciel klubu z Łazienkowskiej — Dariusz Mioduski. Jak informowaliśmy w grudniu, Papszun mógł liczyć w Warszawie na około 250 tys. złotych miesięcznie, czyli rocznie — trzy miliony. Jego przyjście miało oznaczać rewolucję — m.in. w sztabie szkoleniowym.

- Chcemy się porozumieć ze szkoleniowcem i jego sztabem. Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu. Uważam, że Marek Papszun przy odpowiednich warunkach do pracy, które w Legii są, jest obecnie najlepszym kandydatem, by rozwinąć nasz zespół w najbliższych latach. Mam przekonanie, że charyzma, wiedza, doświadczenie trenera Papszuna bardzo pozytywnie połączy się z filozofią klubu — potwierdzał Mioduski w wywiadzie dla oficjalnej strony Legii.

Sam Papszun miał być skłonny do przeprowadzki do stolicy, skąd pochodzi. Jednak on sam nie zamierzał zabierać głosu w mediach, ucinając ten temat przy każdej możliwej okazji. Trener, podobnie jak i jego obecny klub, byli wręcz zirytowani postępowaniem Dariusza Mioduskiego. 

- Dariusz Mioduski mówi dużo o kulturze i współpracy między klubami, ale jego pewne zachowania świadczą o tym, że chyba nie wie, o czym mówi — komentował słowa prezesa Legii właściciel Rakowa Michał Świerczewski. - Nie zakładam takiej opcji, że trener Papszun odejdzie od nas zimą. Tym bardziej że wszystkie karty wciąż są w naszych rękach. Przynajmniej do lata — dodawał. 

Papszun odrzucił ofertę Legii. Ma zostać w Rakowie 

Marek Papszun kilka dni urlopu w okolicach Nowego Roku spędził z dala od Polski — w Dubaju. Do kraju wrócił dopiero we wtorek, ale już pewny swojej decyzji. Szkoleniowiec Rakowa odrzucił ofertę Legii i jest "zdecydowanie bliżej" podpisania nowej umowy z dotychczasowym klubem. 

Szczegóły kontraktu dopiero zostaną ustalone, ale można się spodziewać, że Papszun — najlepiej zarabiający w całej ekstraklasie, który według różnych źródeł otrzymuje 130-150 tys. złotych miesięcznie — otrzyma sporą podwyżkę. Papszun i właściciel klubu Michał Świerczewski dogadują się na tyle dobrze, że porozumienie dotyczące nowej umowy wydaje się być formalnością. 

Co mogłoby to zmienić? Telefon od Cezarego Kuleszy, prezesa PZPN. Póki co, tematu Marka Papszuna w reprezentacji Polski nie ma, sam trener też o tym nie myśli i na telefon nie czeka. Ale gdyby temat jednak się pojawił, Raków nie robiłby swojemu trenerowi żadnych problemów. Dlatego też, żeby uniknąć niepotrzebnych ruchów, samo podpisanie nowej umowy w Częstochowie i ogłoszenie tego faktu może zostać opóźnione do wyboru nowego selekcjonera kadry. Czyli do 19 stycznia, bo taką datę deklarował ostatnio Kulesza.

W Warszawie prawdopodobnie decyzję Papszuna przewidziano. Gdy do końca roku, czyli terminu, w którym trener Rakowa miał podjąć decyzję, pozostawało ledwie cztery dni, Dariusz Mioduski znów zadziwił wszystkich swoją niekonsekwencją. Zastąpił Radosława Kucharskiego (dyrektora sportowego i szefa "Operacji Papszun") Jackiem Zielińskim, który miał być bardziej sceptycznie nastawiony do szkoleniowca wicemistrzów Polski. To prawdopodobnie zakończyło poważne plany Legii w tym temacie.  

Papszun prowadził Raków już w 224 oficjalnych meczach, w tym 86 w ekstraklasie. Jego drużyna obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do prowadzącego Lecha Poznań. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.