Jerzy Brzęczek pozostaje bez pracy od stycznia tego roku, kiedy to został zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, mimo wywalczonego awansu na Euro 2020. Wtedy jego miejsce zajął Paulo Sousa, a Brzęczek postanowił odciąć się od mediów. "To zwolnienie było dla mnie zaskoczeniem akurat w tym momencie. Ale zawsze jako trener musisz być przygotowany na to, że możesz odejść" - mówił były trener Rakowa Częstochowa w programie "Niech gadają" na antenie Kanału Sportowego.
Portal WP Sportowe Fakty informuje, że Jerzy Brzęczek jest jednym z kandydatów do objęcia Jagiellonii Białystok po zwolnieniu Ireneusza Mamrota. Kandydatura byłego selekcjonera nie została potwierdzona przez Wojciecha Strzałkowskiego, czyli szefa rady nadzorczej klubu. Portal też nie podaje, na jak długo obie strony mogłyby związać się kontraktem. Jak się okazuje, Jerzy Brzęczek nie jest jedynym kandydatem na stanowisko trenera Jagiellonii.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Poza nim Jagiellonia Białystok bada możliwość współpracy z Piotrem Nowakiem. "Przegląd Sportowy" poinformował 25 grudnia tego roku, że były szkoleniowiec Lechii Gdańsk jest faworytem na to stanowisko, natomiast TVP Sport przekazał 27 grudnia, że Nowak jest jednym z kandydatów do objęcia reprezentacji Polski po Paulo Sousie. Można zatem zakładać, że oferta z Jagiellonii nie będzie dla Nowaka pierwszym wyborem. Trzecim kandydatem jest Marcin Brosz, ale w tym wypadku problemem może okazać się długość kontraktu. Brosz ma też największą aprobatę wśród udziałowców Dumy Podlasia.
WP Sportowe Fakty twierdzi, że władze Jagiellonii Białystok powinny wybrać nowego trenera przed zakończeniem 2021 roku, ale w najgorszym wypadku decyzja miałaby zapaść w pierwszych dniach stycznia przyszłego roku. Jagiellonia Białystok zakończyła rundę jesienną na 11. miejscu z 24 punktami i ma osiem punktów przewagi nad strefą spadkową.