Kolejny cios w Legię po ataku chuliganów. To może słono kosztować klub

Mahir Emreli może domagać się od Legii odszkodowania - pisze azerski serwis azerisport.com, który opisuje sprawę pobicia piłkarza.

O tym, że Mahir Emreli może domagać się od Legii odszkodowania, pisaliśmy już we wtorek na Sport.pl. Teraz te informacje potwierdzają azerskie media, które nie podają co prawda kwoty, ale piszą, że 24-letni napastnik wciąż jest oszołomiony sytuacją, do jakiej doszło w niedzielę wieczorem. Po porażce z Wisłą Płock (0:1), kiedy Emreli miał zostać pobity przez chuliganów, którzy zaatakowali legijny autokar w okolicy ośrodka Legia Training Center w Książenicach.

Zobacz wideo Legenda Legii jednoznacznie: Jest winny chaosu. "To nie jest katastrofa. To skandal"

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Dzień po ataku pracownicy klubu spotkali się z zawodnikami. Chcieli sprawdzić, jak się czują, wesprzeć ich i wysłuchać. W spotkaniu z Luquinhasem - najbardziej poszkodowanym piłkarzem - uczestniczył prezes i właściciel klubu Dariusz Mioduski. Emrelego miał odwiedzić dyrektor sportowy Radosław Kucharski.

Emreli może odejść z Legii Warszawa

Serwis azerisport.com informuje nie tylko o tym, że Emreli może domagać się od Legii odszkodowania, ale też odejścia z klubu. I to już zimą, bo zdaniem serwisu azerskim napastnikiem interesuje się Fehervar FC. Obecnie czwarty zespół ligi węgierskiej, który jest w stanie zapłacić Legii za jej najlepszego strzelca około dwóch milionów euro.

To może być prawda, bo Fehervar FC już latem chciał pozyskać Emrelego, kiedy ten po wygaśnięciu kontraktu Karabachem FK podpisał trzyletnią umowę z Legią. - Najważniejszy powód, dla którego przyszedłem do Legii, to regularna walka o tytuł i chęć rozwoju klubu dzięki grze w europejskich pucharach. Polska liga jest lepsza niż azerska i wiem, że występując w niej poprawię swoje umiejętności. Mam wielką chęć już dołączyć do kolegów na treningu - mówił Emreli dla oficjalnej strony Legii po podpisaniu kontraktu.

Emreli nie strzelił w Legii gola od ponad dwóch miesięcy - od spotkania z Napoli w czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Europy (1:4). Wciąż z 11 bramkami jest jednak najskuteczniejszym strzelcem mistrzów Polski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.